"Istniał tylko w świetle tej kobiety. Był echem jej zdań, gustów, powiedzeń i przekonań"

weekend.gazeta.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: Jarosław Iwaszkiewicz (pierwszy z lewej), Antoni Słonimski, Jan Lechoń (drugi z lewej), Kazimierz Wierzyński (pierwszy z prawej). (Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe)


"To ona - twierdzili skamandryci - decydowała o tym, co Słonimski cenił w literaturze. Lubili się naśmiewać, iż wszystkie opinie Antoniego o książkach pochodzą od Morskiej, a Grydzewski półżartem powtarza, iż Maria opowiada Słonimskiemu książki. I to przez telefon: 'Nic dzisiaj nie wiemy. Morska ma zepsuty telefon'".
Idź do oryginalnego materiału