"Hide And Seek" Mateusza Choróbskiego w galerii Secci w Mediolanie

magazynszum.pl 1 rok temu

Hide And Seek to pierwsza indywidualna wystawa Mateusza Choróbskiego w Secci Gallery w Mediolanie. Wystawa, której kuratorem jest Pier Paolo Pancotto potrwa do 27 maja 2023 roku. W połączeniu z wystawą indywidualną w eksperymentalnej przestrzeni galerii, artysta zainaugurował także projekt site-specific w instytucji publicznej Fabbrica del Vapore.

W obu przypadkach badania nad światłem, pomiarem czasu i ekonomicznymi uwarunkowaniami życia ludzkiego stają się kluczowymi narzędziami praktyki artystycznej Choróbskiego. Jedna wystawa poświęcona jest fizycznym obiektom w przestrzeni prywatnej, druga – światłu w przestrzeni publicznej. Podczas gdy w galerii obiekty poruszając zmysły takie jak zapach, wzrok i dotyk odnoszą się do stanu kondycji ludzkiej i warunków kształtujących jednostkę (w kolejnych salach mamy odniesienia do domu, sytuacji ekonomicznej i społeczno-kulturowych wzorców); to prace w Fabbrica del Vapore niczym latarnia morska świecąca nocą w rytm obracającej się raz na godzinę lampy (jednak w kierunku przeciwnym wskazówek zegara) przypomina o mijającym? czasie. Obie wystawy są połączone zarówno koncepcyjnie, jak i pod względem medium.

Mateusz Choróbski, „Hide And Seek No. 2" (detal), 2023, „Hide And Seek", fot. Stefano Maniero, dzięki uprzejmości Artysty i galerii Secci w Florencji i Mediolanie
Mateusz Choróbski, „Hide And Seek", 2023, fot. Stefano Maniero, dzięki uprzejmości Artysty i galerii Secci w Florencji i Mediolanie
Mateusz Choróbski, „37 Old Road #1/ #2/ #3", 2022, „Hide And Seek", fot. Stefano Maniero, dzięki uprzejmości Artysty i galerii Secci w Florencji i Mediolanie
Mateusz Choróbski, „2329,77:4", 2023, „Hide And Seek", fot. Stefano Maniero, dzięki uprzejmości Artysty i galerii Secci w Florencji i Mediolanie

Te wizualnie surowe prace są zwięzłym ucieleśnieniem większości tematów, które fascynują artystę: kapitał określający system stratyfikacji, poziom życia i bariery ekonomicznego wykluczenia, czas warunkujący naszą egzystencję, dyscyplina regulująca społeczeństwo, antagonizmy rodzące się w społeczeństwie na bazie fantazmatów klasistowskich – wszystko to na tle późnego kapitalizmu.

Symptomatyczna na tym tle jest praca prezentowana w galerii 2329,77:4 z 2023 roku. Monumentalna praca stworzona została na rzucie kalendarza miesięcznego. Każdy z 30 obiektów odpowiada jednemu dniowi miesiąca i każdy zawiera w sobie dzienną granicę ubóstwa. Według książkowej definicji minimum egzystencji uwzględnia jedynie te potrzeby, których zaspokojenie nie może być odłożone w czasie, a konsumpcja niższa od tego poziomu prowadzi do biologicznego wyniszczenia i zagrożenia życia. W skład koszyka minimum egzystencji wchodzą potrzeby mieszkaniowe i artykuły żywnościowe. Zatem mowa tutaj bardziej o przetrwaniu niż przeżyciu. Suma przetopionych monet w instalacji z podziałem na dni miesiąca równa się 2329,77 PLN, czyli kwocie minimum egzystencji dla 4-osobowej rodziny.

Mateusz Choróbski, „2329,77:4" (detal), 2023, „Hide And Seek", fot. Stefano Maniero, dzięki uprzejmości Artysty i galerii Secci w Florencji i Mediolanie
Mateusz Choróbski, „405973 km"., 2022, „Hide And Seek", fot. Stefano Maniero, dzięki uprzejmości Artysty i galerii Secci w Florencji i Mediolanie
Mateusz Choróbski, „2329,77:4" (detal), 2023, „Hide And Seek", fot. Stefano Maniero, dzięki uprzejmości Artysty i galerii Secci w Florencji i Mediolanie

Oprócz oczywistych skojarzeń z oszczędnościami z domowego budżetu, nieustanną i codzienną walką o przeżycie, akumulacją kapitału i nieproporcjonalnym podziałem zasobów w społeczeństwie, forma obiektu przywodzi na myśl fragment wykresu słupkowego – symptomatyczny obraz typowo sterylnej estetyki statystyki.

Z jednej strony statystyki reprezentują homogeniczność, eliminując indywidualność na rzecz swoich procedur analitycznych. Z drugiej strony, zakotwicza abstrakcję w rzeczywistości, tworząc poczucie niepodważalności liczb, które kształtują sposób, w jaki postrzegamy siebie i otaczający nas świat, zacierając różnicę między indywidualnym człowiekiem i jego bolączkami a jednolitymi danymi, które nie wymagają od nas empatii.

Przetopione monety ułożone są na walcach zrobionych z pozostałości po odwiertach budynków mieszkalnych i zawierają różne warstwy domów, z których zostały wydobyte. Są także wglądem w geologię domu.

Wystawie, na której również można zobaczyć prace prezentowane w ubiegłym roku podczas Biennale w Wenecji w Museo Palazzo Mocenigo, towarzyszyć będzie katalog obejmujący obie mediolańskie wystawy.

Idź do oryginalnego materiału