Gdybym tylko wiedział, iż tak będzie… Autobus podskakiwał na wybojach. Kierowca klął, omijając kałuże, czasem choćby zjeżdżał na przeciwległy pas. Ludzi w autobusie było niewielu, w końcu dzień roboczy. Władysław patrzył przez okno na pociemniały, osiadły śnieg. Jeszcze trochę, a całkiem stopnieje, a potem lato tuż tuż. Na kolejnym wyboju autobus znów podskoczył, a kierowca […]