Firma 4AG Robotics z Kolumbii Brytyjskiej, specjalizująca się w tworzeniu robotów do zbioru pieczarek sterowanych sztuczną inteligencją, otrzymała 40 milionów dolarów wsparcia inwestycyjnego. Środki mają pomóc przedsiębiorstwu umocnić pozycję w sektorze autonomicznego rolnictwa, w czasie gdy branża walczy z poważnymi brakami kadrowymi. Siedziba firmy znajduje się w Salmon Arm, niewielkiej miejscowości położonej nad jeziorem, między Vancouver a Calgary, w pobliżu Gór Skalistych. Opracowywane tam maszyny, wykorzystujące kamery i przyssawki kontrolowane przez AI, potrafią samodzielnie zbierać, przycinać i pakować pieczarki w uprawach przemysłowych.
Obecnie szesnaście robotów firmy pracuje nieprzerwanie przez całą dobę w Kanadzie, USA, Irlandii, Holandii i Australii. Dzięki nowej rundzie finansowania 4AG planuje w ciągu roku zwiększyć ich liczbę do stu. Rozwiązanie wpisuje się w globalny trend wykorzystywania sztucznej inteligencji w rolnictwie, szczególnie w obliczu niedoboru pracowników. Według Kanadyjskiej Rady ds. Zasobów Ludzkich w Rolnictwie, każdego roku w kraju pozostają tysiące nieobsadzonych stanowisk, a problem narasta. W przypadku upraw pieczarek trudności są wyjątkowo duże, ponieważ praca odbywa się w zamkniętych, wilgotnych i ciemnych halach, a rośliny wymagają zbiorów przez cały rok, często podwajając swoją objętość w ciągu doby.
Dyrektor operacyjny 4AG, Chris Payne, zaznacza, iż zapotrzebowanie na grzyby ma do 2030 roku wzrosnąć o ponad 70 miliardów dolarów, podczas gdy liczba osób gotowych je zbierać nie nadąża za tym trendem. Według niego roboty mogą wypełnić tę lukę i obniżyć koszty zbiorów, które stanowią połowę wydatków związanych z produkcją pieczarek. Firma podkreśla, iż automatyzacja zbiorów nie eliminuje miejsc pracy – rośnie zapotrzebowanie na specjalistów zajmujących się produkcją, programowaniem, serwisem i sprzedażą maszyn.
Ekspert ds. zrównoważonych systemów żywnościowych z Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej, Sean Smukler, wskazuje, iż sztuczna inteligencja otwiera nowe możliwości w rolnictwie, m.in. w szybkim analizowaniu gleb, precyzyjnym nawożeniu czy selektywnym odchwaszczaniu. Takie rozwiązania pozwalają ograniczyć zużycie środków chemicznych, zmniejszyć straty środowiskowe i zwiększyć efektywność gospodarstw. Smukler podkreśla jednak, iż rozwój technologii powinien odbywać się w sposób przemyślany. Jego zdaniem, choć AI może obniżyć koszty i wspierać zrównoważone praktyki, nie powinna prowadzić do całkowitej robotyzacji rolnictwa, które ma również istotny wymiar społeczny. Uważa, iż technologia powinna służyć ułatwieniu i uatrakcyjnieniu pracy w gospodarstwach, a decyzje dotyczące jej zastosowania nie mogą być pozostawione wyłącznie w rękach technologów.