Gdy 50 milionów Hiszpanów zostało bez prądu na 12 godzin, świat zobaczył prawdziwe oblicze nowoczesnej cywilizacji. Teraz ministrowie, gubernatorzy banków centralnych i eksperci w całej Europie mówią jednym głosem: wypłaćcie część pieniędzy i schowajcie je w domu.

Fot. Warszawa w Pigułce
Rewolucja w europejskim myśleniu o bezpieczeństwie zaczęła się 28 kwietnia 2025 roku o świcie, gdy w ciągu pięciu sekund z hiszpańskiej sieci energetycznej zniknęło 15 gigawatów mocy. To, co miało być lokalną awarią w Granadzie, w błyskawicznym tempie sparaliżowało 60 procent krajowego zapotrzebowania na energię. Ale prawdziwym szokiem było to, co stało się potem.
Gdy minister obrony mówi: schowajcie gotówkę
Holenderski minister obrony Ruben Brekelmans, występując w programie WNL op Zondag, powiedział wprost: Holandia powinna przygotować się na wszystkie możliwe scenariusze wojenne ze względu na zagrożenie ze strony Rosji. W tym kontekście zasugerował obywatelom przechowywanie gotówki w domu. Jak informuje Polski Obserwator Holandia, to pierwszy raz w historii, gdy minister obrony europejskiego kraju NATO oficjalnie zaleca tworzenie prywatnych rezerw gotówkowych.
„Udzielamy kompleksowych porad dotyczących tego, jak uporządkować swoje sprawy finansowe w przypadku problemów z systemami płatności. Chodzi o gotówkę, potrzebne nominały oraz ich odpowiednią ilość” – powiedział rzecznik Holenderskiego Stowarzyszenia Banków w rozmowie z agencją ANP.
Jak informuje portal Bankier.pl, szwedzki Riksbank, który jeszcze dekadę temu prowadził politykę eliminacji gotówki, w listopadzie 2024 roku wysłał do każdego gospodarstwa domowego broszurę zalecającą trzymanie „wystarczającej ilości gotówki na co najmniej jeden tydzień”. Gubernator Erik Thedéen przestrzegł przed wykluczeniem finansowym obywateli podczas awarii systemów płatniczych.
Konkretne kwoty od ekspertów
Holenderski bank centralny DNB poszedł najdalej w konkretach. W maju 2024 roku oficjalnie zalecił obywatelom trzymanie w domu 70 euro na dorosłego i 30 euro na dziecko – dokładnie na wypadek 72-godzinnej awarii systemów płatniczych. Kwoty te obliczył Narodowy Instytut Informacji o Finansach Rodzinnych na pokrycie podstawowych wydatków na żywność, wodę, leki i transport.
Jak podaje Dziennik.pl, szwedzkie władze rekomendują około 170 euro, a holenderskie – od 200 do 500 euro. W Polsce, choć brak oficjalnych wytycznych, eksperci finansowi sugerują posiadanie w domu od 500 do 1000 złotych.
Przeliczając holenderskie zalecenia na polskie warunki, czteroosobowa rodzina powinna mieć w domu około 860 złotych na kryzysowe trzy dni. Ekonomista Marcin Iwuć idzie dalej, zachęcając do posiadania „funduszu ewakuacyjnego” składającego się z kilku tysięcy złotych w gotówce, z czego większość w twardych walutach.
Hiszpański koszmar płatniczy obudził Europę
To, co stało się w Hiszpanii 28 kwietnia, pokazało prawdziwe oblicze społeczeństwa bezgotówkowego w kryzysie. Jak podaje CaixaBank Research, płatności kartą spadły o 55 procent, pozostawiając miliony Hiszpanów praktycznie bez dostępu do pieniędzy. Sieci handlowe jak Dia zamknęły wszystkie sklepy oprócz magazynów, a Carrefour utrzymywał tylko największe placówki, przyjmując wyłącznie gotówkę.
Bank Sabadell zamykał oddziały z przyczyn bezpieczeństwa, a przed nielicznymi otwartymi ustawiały się długie kolejki ludzi próbujących wypłacić banknoty. Jak informuje El Economista, gospodareka straciła 400 milionów euro obrotów w jeden dzień tylko z powodu niemożności płacenia kartą.
Transport publiczny stanął całkowicie – metro w Madrycie i Barcelonie przestało działać, a 35 tysięcy pasażerów pociągów musiało zostać ewakuowanych. Mieszkańcy, którzy przez lata przyzwyczajali się do życia bez gotówki, odkryli bolesną prawdę: bez działających systemów elektronicznych nie mogli kupić choćby butelki wody.
Europa pod cyberatakiem
Hiszpańska awaria nie była dziełem sabotażu, ale pokazała, jak krucha jest nowoczesna infrastruktura. Jak podaje World Economic Forum, dane z 2024 roku pokazują 80-procentowy wzrost ataków ransomware na sektor energetyczny. Ponad 200 incydentów cybernetycznych dotknęło europejskie systemy energetyczne.
Europejski Bank Centralny odnotował rekordową liczbę ataków na banki, a jak informuje Reuters, awaria systemu TARGET2 w marcu 2024 roku, która trwała 7 godzin i wpłynęła na tysiące wypłat pensji, była tylko preludium do problemów ujawnionych przez hiszpański blackout.
W regionie Morza Bałtyckiego odnotowano ponad 11 uszkodzeń kabli podmorskich w ciągu 15 miesięcy, a wiele z nich budzi podejrzenia sabotażu.
Strategia Unii Gotowości i polski prym
Hiszpański koszmar wydarzył się miesiąc po ogłoszeniu przez Komisję Europejską „Strategii Unii Gotowości”. 26 marca 2025 roku Komisarz ds. Gotowości Hadja Lahbib wezwała wszystkich obywateli UE do osiągnięcia samowystarczalności na minimum 72 godziny.
Na tym tle Polska wygląda jak kraj najlepiej przygotowany. Polskie Rządowe Centrum Bezpieczeństwa od lat wypracowuje najdalej idące w UE wytyczne kryzysowe. Podczas gdy Europa zaleca 72-godzinne zapasy, RCB rekomenduje przygotowanie na 3-7 dni. Polska lista wyposażenia obejmuje ponad 25 pozycji, od dokumentów przez żywność po radio na baterie.
Politycy odkrywają wagę fizycznych pieniędzy
Jak informuje Money.pl, w Polsce politycy Konfederacji od dawna bronią gotówki, ale z nieco innych powodów. Konrad Berkowicz stwierdził, iż gotówka to „ostatni bastion wolności i gwarancją prawa własności”, argumentując, iż „pieniądze w formie cyferek na koncie w każdej chwili mogą być obserwowane, kontrolowane, a choćby zablokowane przez urzędników”.
Ewa Zajączkowska-Hernik mówiła: „Wiemy, iż są zakusy ze strony Unii Europejskiej, by ten obrót gotówkowy ograniczać i zastąpić go obrotem cyfrowym. Konfederacja nigdy nie wyrazi na to zgody”.
Już żaden polityk w Polsce czy na świecie nie mówi głośno o wycofaniu gotówki, bo naraziłby się na śmieszność lub został oskarżony o lekkomyślność, tym bardziej w Polsce, która znajduje się w tej chwili w strategicznym miejscu i punkcie w historii.
Praktyczne przygotowania na kryzys
Lekcje z hiszpańskiego blackoutu są jasne. Najważniejsza jest gotówka, ale nie tylko. najważniejsze są także: latarka z bateriami (nie telefon, który gwałtownie się rozładuje), radio na baterie do komunikatów służb, zapas wody pitnej 3 litry na osobę na dobę, żywność niewymagająca gotowania oraz kopie dokumentów w wodoodpornej torebce.
Portal NCZAS.info podkreśla, iż w sytuacji kryzysowej trzeba wziąć pod uwagę nagły wzrost cen, więc choćby zalecane kwoty mogą okazać się niewystarczające. Stąd rozsądne wydaje się posiadanie nieco większych rezerw niż oficjalne minimum.
Zmiana mentalności już trwa
Po hiszpańskim blackoucie odnotowano wzrost wypłat gotówki z bankomatów i zwiększoną ostrożność w noszeniu banknotów. To zmiana mentalności społeczeństwa, które przez lata dążyło do całkowitej cyfryzacji płatności.
Jak informuje Infor.pl, już w grudniu 2024 roku banki w Holandii i Szwecji zalecały wypłatę gotówki na wypadek cyberataków, które w 2025 roku mogą przybrać na sile. Największe obawy budzą energetyczne blackouty, gdy korzystanie z bankomatów czy terminali płatniczych staje się niemożliwe.
Hiszpański blackout stał się punktem zwrotnym w europejskim myśleniu o bezpieczeństwie. Kraje, które jeszcze niedawno chciały całkowicie zdigitalizować życie, oficjalnie przyznają, iż analogowe systemy rezerwowe są niezbędne do przetrwania kryzysu.
Europa wyciąga wnioski z hiszpańskich doświadczeń. Pytanie brzmi: czy każdy z nas będzie gotowy, gdy przyjdzie nasza kolej na test rzeczywistości?