All inclusive to dla wielu synonim beztroskiego wypoczynku i nielimitowanego jedzenia. Jednak jak pokazuje analiza Jessie Chambers, starszej konsultantki ds. podróży z Global Work and Travel, choćby najbardziej apetyczne dania mogą mieć swoją ciemną stronę. Zamiast napojów z lodem, których wiele osób się obawia, warto zwrócić uwagę na dania stojące długo w temperaturze pokojowej. Jak podaje Chambers cytowana przez "The Sun", w nowoczesnych hotelach lód zwykle produkowany jest z bezpiecznej wody, a bakterie, takie jak E. coli, nie przetrwają w ujemnych temperaturach. O wiele większe ryzyko może czaić się w makaronowej sałatce czy niepozornym deserze.
REKLAMA
Zobacz wideo Ile powinniśmy mieć wolnego? [SONDA]
Jakie jedzenie jest na all inclusive? Nie wszystko, co wygląda świeżo, jest bezpieczne
Hotelowe bufety oferują ogromny wybór, od dań ciepłych i zimnych, po świeże składniki i desery. Problem pojawia się wtedy, gdy potrawy długo stoją bez odpowiedniego chłodzenia lub podgrzewania. Jessie Chambers wskazuje m.in. na pokrojone owoce i gotowe sałatki, które, choć wyglądają zdrowo, mogą być skażone.
[...] jeżeli umyjemy je w zanieczyszczonej wodzie, mogą w nich rozprzestrzeniać się bakterie E. coli.
- przestrzega Chambers. Podobnie bywa z makaronami lub ryżem - ugotowane i pozostawione na stole, tworzą idealne warunki do namnażania bakterii. Zwłaszcza latem, w wysokich temperaturach, stają się one jedną z najczęstszych przyczyn dolegliwości żołądkowych.
Jakich produktów należy unikać w ofercie all inclusive? Pozornie bezpieczne potrawy bywają zdradliwe
Ekspertka ostrzega także przed innymi grupami produktów często trafiającymi na bufetowe stoły. Do potencjalnie niebezpiecznych zalicza miękkie sery i wędliny, które mogą być zbyt długo przechowywane w niewłaściwych warunkach. Ryzykowne bywają również sosy i gulasze. jeżeli nie są utrzymywane w wysokiej temperaturze, stają się idealnym środowiskiem dla bakterii.
Zawsze staraj się o świeżo przygotowane posiłki i korzystaj z najbardziej ruchliwych godzin bufetu, kiedy rotacja jest największa
- radzi ekspertka. Uważać trzeba także na kremowe desery, takie jak tiramisu czy tarty z kremem, atrakcyjne wizualnie, ale bardzo wrażliwe na ciepło. Jak podkreśla Chambers, bufety to miejsca, gdzie łatwo o zakażenie krzyżowe, gdy do różnych potraw używa się tych samych sztućców.