Dolny Śląsk promuje się w stolicy Niemiec

echo24.tv 1 tydzień temu

Byliśmy na Grüne Woche 9 lat temu, kiedy dopiero zaczynaliśmy taką naszą promocję na zewnątrz. Wyszliśmy, można powiedzieć, z pola. Bardzo się cieszymy, iż możemy ponowić nasze doświadczenie i zobaczyć co się zmieniło przez ostatnie 10 lat. Przyjechaliśmy z tym, co mamy najlepsze, czyli z naszymi tradycyjnymi, przepysznymi, zdrowymi kiszonkami. Mamy kiszone warzywa takie jak kapusta, ogórki, kiszone buraczki, zakwasy z kiszonek, ale oczywiście też kiszone rzodkiewki, kiszone kalafiory i nasze takie autorskie mieszanki inspirowane kimchi, czyli kiszona kapusta biała i czerwona z papryczką gochugaru, na ostro – mówi Emilia Sznajder z gospodarstwa rodzinnego „Kiszonki Sznajderów”.

Dla zagranicznych gości odwiedzających targi kiszonki są czymś nietypowym.

Tak, jest tutaj i zdziwienie i konsternacja jeżeli chodzi o zapach czy smak, ale o ile ktoś wie po co przychodzi, to najczęściej jest zachwyt. Natomiast kiedy mamy degustację kiszonego zakwasu z buraka, a ktoś gwałtownie się napije, myśląc, iż jest to sok z wiśni, to jest czasami duży szok – przyznaje Emilia Sznajder.

Wśród dolnośląskich wystawców znalazł się także Piotr Oksanicz z Pasieki Garwół. Pszczelarstwo to ważny, ale trudny zawód.

Patrząc na tę rzeczywistość klimatu, generalnie pszczoła sobie lepiej radzi niż człowiek. Powiedzmy sobie wprost. Oczywiście mamy na to bardzo duży wpływ, jak ten klimat wygląda. To jest nasze zadanie – dbanie. Oczywiście też bez przesady, pszczoła sobie poradzi też bez człowieka. Musimy sobie powiedzieć, przyroda poradzi sobie bez nas, my bez niej nie. Więc musimy o nią dbać. To, co robimy w Magicznym Śródlesiu, to nasza promocja terenu, na którym się znajdujemy, o ile chodzi o gminę Wołów. A o ile chodzi o krainę Łęgów Odrzańskich, czyli te wszystkie tereny wokół czy wzdłuż Odry, które są, to właśnie chodzi o promowanie tego terenu, żeby tam przyjeżdżać, zachować się w sposób adekwatny, zostawić po sobie miłe wrażenie nie tylko dla nas mieszkańców, ale przede wszystkim dla żyjących tam zwierząt, no i nie wspomnę o roślinach, czy wodzie – mówi Piotr Oksanicz.

Dolny Śląsk promowali także browarnicy z rzemieślniczego Browaru Wielka Sowa.

Naszą marką jest piwo Sowie. Mamy 20 gatunków, które produkujemy. Ostatnią największą popularnością cieszą się piwa bezalkoholowe. Mamy dwa rodzaje, a na lato będziemy mieli trzy. Naszą produkcją zajmujemy się od 7 lat, od 2017 roku. Zdobyliśmy rynek Dolnego Śląska, zwłaszcza w górach. Zapraszamy w Dolnośląskie Góry, zwłaszcza w Góry Sowie – wyjaśnia Ireneusz Kuśmierski z Browaru Wielka Sowa w Bielawie.

Targi Grüne Woche potrwają do 26 stycznia.

Idź do oryginalnego materiału