Aleksandra Nowak wiedziała, iż nigdy nie stanie się złą teściową. A to dlatego, iż była dobrym i wrażliwym człowiekiem. Wychowała syna, rozumiejąc, iż kiedyś założy własną rodzinę. I iż jej syn Kuba nie jest jej nic winny.
Dlatego gdy Kuba przyprowadził do domu swoją narzeczoną – miłą i sympatyczną dziewczynę Olę – Aleksandra przyjęła ją bardzo serdecznie.
Ola też ewidentnie starała się przypodobać przyszłej teściowej. Chwaliła jej gotowanie, mówiła, iż ma piękne mieszkanie, rzucała komplementy. I Aleksandra była pewna, iż nie będzie między nimi problemów.
Ola i Kuba postanowili zamieszkać razem. Syn wspomniał coś o wspólnym mieszkaniu z mamą, ale Aleksandrze ten pomyspomysł nie spodobał się, bo uważała, iż młodzi powinni mieć własną przestrzeń.