Kurz jako artystyczny materiał? Jak się nad tym zastanowić, to jest to materiał bardzo wdzięczny. Opowiada o mijającym czasie, o miejscu, o pamiętaniu i zapominaniu. O naszych relacjach z przestrzenią. Magdalena Franczak przywiozła w kwietniu 2024 roku dwa słoiki z kurzem z Białegostoku. Czekały na nią długi czas na strychu, na który od lat nikt nie zaglądał i stały się punktem wyjścia do cyklu, który teraz pokaże w Galerii im. Sleńdzińskich. Pisze: „Kurz dopasował się kształtem do naczyń, w których był przechowywany. Słoiki po „majonezie napoleońskim” i „sosie w stylu indyjskim” straciły swoje pierwotne funkcje. Trudno wyobrazić sobie potrawę z kurzu, z drugiej zaś strony, myśląc o tym, czuję jak zaczynam się krztusić jej składnikami: kawałkami papieru, grudkami glino-piasku, słomą, pyłem, zbrylonym piachem, składnikami o nazwach w nieznanym mi języku”. Franczak zaczęła w myślach nadawać temu kurzowi kształty, budować je i fotografować. Wracamy z nią na ten strych w Białymstoku, zaglądamy w zakamarki i dokopujemy do tego, co było.
04.04–29.06.2025
Magdalena Franczak, Anatomia bezkształtu
Galeria im. Sleńdzińskich, Białystok, ul. Waryńskiego 24A
www.galeriaslendzinskich.pl

Magdalena Franczak, z cyklu Anatomia bezkształtu

Magdalena Franczak, z cyklu Anatomia bezkształtu