Potężne trzęsienie ziemi na Kamczatce i wywołane przez nie tsunami wstrząsnęły światem. Naukowcy ostrzegają, iż podobne kataklizmy mogą w przyszłości wystąpić także w Europie. Nowe analizy sejsmiczne pokazują, które regiony są najbardziej narażone – a na mapie zagrożeń znalazła się również część Polski.

Fot. Shutterstock / Kraków w Pigułce
Trzęsienia ziemi coraz bliżej Polski. Naukowcy ostrzegają, które regiony są najbardziej zagrożone
Potężne trzęsienie ziemi o sile 8,8 w skali Richtera, które wstrząsnęło rosyjską Kamczatką, znów przypomniało światu o sile natury. Katastrofa wywołała falę tsunami, która dotarła aż do Japonii, Hawajów i zachodnich wybrzeży USA. Sejsmolodzy ostrzegają, iż podobne zjawiska mogą w przyszłości zagrozić również Europie, a choćby Polsce.
Europa pod sejsmiczną presją
Nowe modele opracowane przez Europejskie Instytucje ds. Zagrożeń i Ryzyka Trzęsienia Ziemi (EFEHR) wskazują, iż kontynent nie jest wolny od niebezpieczeństwa. Najwyższe ryzyko dotyczy południowo-wschodniej części Europy – Turcji, Grecji, Włoch, Albanii, Chorwacji i wschodniej Rumunii. Również północno-wschodnia Austria i wschodnia Hiszpania zostały oznaczone jako obszary o podwyższonym zagrożeniu.
Mapa ryzyka opracowana przez ekspertów pokazuje wyraźne czerwone strefy, które oznaczają miejsca, gdzie wstrząsy mogą mieć katastrofalny zasięg. Pozostałe obszary, choć mniej zagrożone, nie są w pełni bezpieczne.
Polska na mapie zagrożeń
Polska nie znajduje się na głównych liniach uskoków tektonicznych, ale według analiz południe kraju – zwłaszcza obszary górskie – może być narażone na lokalne wstrząsy. Sejsmolodzy przypominają, iż historia zna przypadki silnych trzęsień ziemi w naszym regionie.
Najmocniejsze zarejestrowano 5 czerwca 1443 roku. Wstrząsy o magnitudzie 6,6 spustoszyły Wrocław i Kraków, powodując śmierć kilkudziesięciu osób. W XVIII wieku kolejne silne trzęsienia dotknęły Śląsk i Małopolskę, a w XXI wieku zanotowano mniejsze wstrząsy w 2004 roku – z epicentrami w obwodzie królewieckim i na południu Polski.
Czy jesteśmy przygotowani?
Eksperci podkreślają, iż ryzyko w Polsce jest niewielkie, ale nie można go całkowicie wykluczyć. Lokalne wstrząsy mogą być odczuwalne, szczególnie na terenach górskich. Naukowcy apelują o rozwój systemów wczesnego ostrzegania i lepsze przygotowanie infrastruktury na ewentualne zjawiska sejsmiczne.
Choć katastrofy takie jak ta z Kamczatki zdarzają się rzadko, ich skutki pokazują, iż warto być świadomym zagrożeń – choćby w krajach, które dotąd uważały się za bezpieczne.

Specjalista od tematów społecznych i lekkich tematów ekonomicznych. Lubi dobrą kuchnię, kulturę i sztukę.