— Serio? — głos Krzysztofa zadrżał, ale nie ze zdziwienia, tylko z wysiłku, by nie powiedzieć czegoś, czego później będzie żałował. Siedział na skraju kanapy, wpatrując się w opakowanie po sushi, którego on i Kinga choćby nie zaczęli jeść. — Naprawdę kupiłaś sobie Porsche? — Nie Porsche, tylko Taycan. Elektryczne. Mógłbyś chociaż poznać nazwę, zanim […]