Święta Bożego Narodzenia to szczególnie ekscytujący czas dla dzieci. Święty Mikołaj, ubieranie choinki, prezenty i szereg innych atrakcji sprawiają, iż z niecierpliwością odliczają dni do ich rozpoczęcia. jeżeli są to pierwsze święta twojego dziecka, to pamiętaj, iż nie wszystkie wigilijne potrawy nadają się dla maluchów i lepiej nie podawać ich najmłodszym. Czego dzieci nie powinny jeść w okresie świąt? Lista jest długa i lepiej się z nią dokładnie zapoznać, aby później uniknąć nieprzyjemnych sytuacji.
REKLAMA
Zobacz wideo Święta bez niego, to nie święta! Poznajcie smaczki i ciekawostki dotyczące "Kevina samego w domu"
Czego dzieci nie powinny jeść w święta? Te potrawy są absolutnie zakazane
Świąteczne stoły aż uginają się od ciężkostrawnych składników, a to coś, czego w diecie małego dziecka stanowczo powinniśmy unikać. Przede wszystkim nie próbujcie tego dnia wprowadzać do diety dziecka składników, jakie wcześniej się w niej nie pojawiały. Dlaczego? jeżeli wystąpi reakcja alergiczna, w okresie świąt możecie mieć utrudniony dostęp do potrzebnej pomocy. Więcej o tego typu przypadkach przeczytacie poniżej.
Nie podawajcie dzieciom także ryby z ośćmi do samodzielnego jedzenia. Maluch może nie poradzić sobie z odpowiednim oddzieleniem ości od ryby, a chyba żadne z rodziców nie chce, aby kawałek ryby utknął w gardle dziecka. Czego jeszcze powinniśmy unikać? Na liście znajdują się m.in.: bigos zawierający w sobie ciężkostrawne grzyby leśne, które u małego dziecka są wręcz zakazane, słodycze o niepewnym składzie, ciężkostrawny karp smażony, który ma w sobie dużą ilość niewielkich ości, kutia i makowiec, które są ciężkostrawne i zawierają w sobie liczne alergeny, a także ciężkostrawne potrawy w occie takie jak m.in. śledzie i wszelkie dania z grzybami leśnymi, które są zakazane ze względu na możliwość ewentualnego zatrucia.
"Wigilia co roku kończyła się tajemniczą chorobą". Rodzice w końcu zaczęli łączyć kropki
Mariola, jedna z naszych czytelniczek podzieliła się z nami historią swojej córki. Zaczęło się tuż przed świętami Bożego Narodzenia, kiedy dziewczynka skończyła sześć lat. W domu trwały gorączkowe przygotowania do Wigilii. Mama była zajęta przygotowywaniem potraw w kuchni, a tata robił ostatnie porządki. Nagle dziewczynka zaczęła się źle czuć, skończyło się na biegunce i silnych wymiotach. Po podaniu córce gorzkiej herbaty i elektrolitów jej stan się polepszył, więc rodzice byli przekonani, iż to zwykła jelitówka. Choroba dokładnie w tym samym czasie wracała w każde kolejne święta, dokładnie w tym samym czasie.
To było jakieś kuriozum. Przez większość dni w roku córka prawie wcale nie miała biegunki, ale jak w zegarku tajemnicza choroba rozpoczynała się biegunką i wracała jak jakiś bumerang. W końcu zaczęliśmy z mężem łączyć kropki
- wyznała Mariola. Dopiero za trzecim razem, kiedy rodzice czuli sie kompletnie bezradni zrobili córce szereg badań. gwałtownie okazało się, co jest problemem. "W ten sposób dowiedzieliśmy się, iż tajemnicza choroba wracała z powodu...orzechów". Więcej przeczytasz tutaj: "Tajemnicza wigilijna choroba wracała co roku. Trzymałam dziecku miskę i nie mogłam znaleźć przyczyny" Problem alergii jedzeniowych u dzieci właśnie w święta wyjątkowo utrudnia życie. Jak sobie z tym radzić?
Święta Bożego Narodzenia to dla alergików wyjątkowo trudny czas
Jedna z prężnie działających na TikToku mam podzieliła się swoim doświadczeniem odnośnie świąt Bożego Narodzenia z synem cierpiącym na alergię pokarmową. Jej dziecko od drugiego roku życia jest uczulone na jajka, orzechy i skorupiaki. Ma także doustną alergię na owoce. Mama chłopca aż cztery razy doświadczyła jego poważnych alergii pokarmowych, kiedy jej syn zaczął się dusić.
Widziałam, jak mój syn prawie umarł z ich powodu. Jego ciało pokrywały duże czerwone bąble. Widziałam także ból na jego twarzy, kiedy walczył o każdy oddech
- wyznała. Reakcja anafilaktyczna to coś, czego dziś najbardziej się boją. Święta Bożego Narodzenia, kiedy stoły uginają się od potraw to dla nich szczególnie trudny czas, bo bardzo wiele z nich nie nadaje się dla jej syna. Właśnie dlatego chłopiec już od prawie dekady w tym czasie je głównie chleb i kiełbaski. Mama podzieliła się także swoją frustracją odnośnie bywania w gościach, kiedy gospodarz robi ogromne zamieszanie wokół jej dziecka.
Te komentarze, kiedy wszyscy siadamy do stołu i słyszę: tak bardzo mi przykro, iż on nie może tego jeść. Jest takie pyszne... Wiem, iż wszyscy mają dobre intencje, ale bardzo często czujemy się przez to odizolowani
- powiedziała kobieta. Mama chłopca podkreśliła, iż każde wyjście na święta, czy rodzinną imprezę wiąże się dla niej i jej syna z ogromnym stresem. Na łamach portalu kidspot.com.au podzieliła się kilkoma radami, aby zarówno dla gości, jak i dla gospodarzy ułatwić posiłek z alergikiem.
Uważaj na zanieczyszczenie krzyżowe sztućców, szklanek i innych naczyń. Co to znaczy? Jak czytamy na stronie bezgluten.pl zanieczyszczenie krzyżowe to transmisja drobnoustrojów, bakterii i alergenów z produktów, na których były one obecne na inne produkty początkowo ich pozbawione wskutek kontaktu bezpośredniego lub pośredniego.
Zapytaj gospodarza o obecność konkretnych składników w potrawach.
jeżeli znasz gospodarza, to zaproponuj mu przyniesienie oddzielnych talerzy dla osób z alergiami.
Przynieś ze sobą potrawy, które wiesz, iż są sprawdzone i bezpieczne dla swojego dziecka. choćby jeżeli nie są typowo świąteczne, to najważniejsze jest, aby maluch też mógł cieszyć się posiłkiem.