Córka z wnukiem wprowadzili się do mnie „tymczasowo”, ale podsłuchałam, jak dyskutują, do którego domu spokojnej starości lepiej mnie oddać. Przeprowadzka Kasi z Mikołajem przypominała żywioł, który zwalił się na moje uporządkowane, ciche życie. Stanęli w progu z walizami, pudłami i wymusznym uśmiechem córki. — Mamusiu, to tylko na chwilę — szczebiotała Kasia, gdy Mikołaj, […]