Każdy, kto choć raz spróbował prawdziwej, domowej zupy, wie, iż to nie tylko posiłek, ale także wspomnienie, emocje i tradycja. Postna zalewajka, którą przygotowuję co piątek, to dla mnie podróż w czasie do kuchni babci Helenki. To zupa, która pachnie lasem, polem i ciepłem domowego ogniska. Prosta, sycąca i pełna naturalnych smaków, idealna na postne dni, ale nie tylko.