Ryby są doskonałym źródłem kwasów omega-3, białka, witamin D i B12 oraz jodu. Dietetycy zgodnie zalecają, by sięgać po nie choćby kilka razy w tygodniu. Wspomagają układ krążenia, wpływają pozytywnie na pracę mózgu i są lekkostrawne, dzięki czemu niemal każdy może włączyć je do diety. Jednak to wszystko zyskamy tylko pod jednym warunkiem - ryby trzeba odpowiednio przyrządzić. jeżeli robimy to w nieodpowiedni sposób, narażamy się na kłopoty.
REKLAMA
Zobacz wideo Czy jedzenie ziemniaków i pieczywa tuczy? Michał Wrzosek rozwiewa wątpliwości [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]
Które ryby są toksyczne? Te, które źle usmażymy
Smażenie ryby wydaje się banalne, ale czai się tu sporo pułapek. Zbyt wysoka temperatura i przypieczona skórka (tak kochana przez niektórych) to nie tylko kwestia estetyki czy smaku. To także znak, iż w potrawie mógł powstać akryloamid. Jak podaje Narodowe Centrum Edukacji Żywieniowej, ten związek chemiczny ma działanie potencjalnie rakotwórcze. Choć kojarzymy go głównie z frytkami i chipsami, pojawia się również w białkowych produktach poddanych intensywnej obróbce cieplnej - jak przesmażona ryba.
Z kolei niedosmażona ryba to ryzyko zatrucia pokarmowego, szczególnie u małych dzieci, osób starszych oraz kobiet w ciąży. To grupy osób najbardziej narażone na działanie bakterii takich jak: Listeria monocytogenes czy Salmonella, które mogą wywołać bóle brzucha, gorączkę, biegunkę, a w skrajnych przypadkach powikłania neurologiczne. Duże znaczenie ma także wybór tłuszczu. Do smażenia wybieraj tłuszcze o wysokim punkcie dymienia. Masło lepiej zostaw do smarowania kanapek.
Smażenie ryby, fot. GeorgeVieiraSilva / iStock Smażenie ryby, fot. GeorgeVieiraSilva / iStock
Jak prawidłowo smażyć rybę? 5 wskazówek, które wpływają na jakość potrawy
Choć dietetycy zgodnie twierdzą, iż najlepszym wyborem są ryby gotowane na parze lub pieczone w piekarniku, życie rządzi się swoimi prawami (i smakami). Czasem po prostu mamy ochotę wrzucić fileta na patelnię i gwałtownie przygotować coś konkretnego. Czy da się to zrobić bezpiecznie? Jak najbardziej, pod warunkiem iż zastosujemy kilka sprawdzonych trików. Oto zasady, dzięki którym unikniesz niepotrzebnych toksyn, a twoja ryba zachowa wszystko, co w niej najlepsze.
Zanim zaczniesz smażyć, wyjmij z lodówki. Zimna ryba, wrzucona na gorący tłuszcz to kulinarny błąd numer jeden. Obniża temperaturę oleju, przez co zaczyna się gotować, zamiast smażyć i chłonie tłuszcz jak gąbka.
Postaw na krótki czas smażenia. Ryba nie powinna leżeć na patelni zbyt długo. Smaż filet na dobrze rozgrzanym tłuszczu, po około 2-3 minuty z każdej strony. Dzięki temu wnętrze pozostanie soczyste, a skórka nie zamieni się w twardą, toksyczną skorupę.
Wybierz dobry tłuszcz. Najlepiej sprawdzi się olej rzepakowy rafinowany albo oliwa z oliwek z wysokim punktem dymienia. Unikaj masła klarowanego i tłuszczów zwierzęcych. Przy wysokich temperaturach łatwo się przypalają, a to otwarta furtka dla niepożądanych związków w mięsie.
Panierka? Tak, ale lekka i prosta. Zamiast bułki tartej czy ciężkich mieszanek, wybierz mąkę kukurydzianą, owsianą lub ryżową. Nie tylko zmniejszysz ilość wchłoniętego tłuszczu, ale także ograniczysz ryzyko przypalenia.
Nie przesadzaj z przyprawami. Mniej znaczy więcej, szczególnie jeżeli chodzi o cukry w gotowych marynatach i mieszankach przypraw. Pod wpływem temperatury mogą się karmelizować i przypalać, generując szkodliwe związki. Lepiej postaw na odrobinę soli, pieprzu oraz zioła.
W jaki sposób najczęściej przyrządzasz rybę? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.