Tak, sin carne, czyli bez mięsa. Właśnie na coś takiego mieliśmy ochotę po świętach i sylwestrze.
W sumie od początku wiedziałam, iż dodatkowym składnikiem naszego chili będzie zielona soczewica. Papryka i fasola są tymi bazowymi, z tych oczywiście nie zrezygnowałam. Do tego bezapelacyjnie kmin rzymski, cynamon i kolendra, także ta świeża. Bez tych dodatków ciężko mi sobie wyobrazić kuchnię meksykańską. Od stosunkowo niedawna (ja wiem, może od roku) kolendra to jedno z moich ulubionych ziół, kiedyś jej nie znosiłam. Na szczęście moje kubki smakowe się opamiętały.
Dzisiejszą potrawę zjadłam w sumie w dwóch wersjach. Pierwszą z czarnym ryżem. Drugą z naleśnikiem, takim zwyczajnym, jaki usmażyłam Toli. Obie wersje były pyszne, ale chyba jednak ta z naleśnikiem wygrała. Muszę następnym razem pokombinować, kupię tortille i chyba wszystko zapiekę pod serem. Albo wrócę do naleśników po prostu, które też zapiekę. Jeny, na samą myśl teraz mam ślinotok. Kule, mam ochotę zjeść znowu coś z kolendrą. To serio uzależnia, przynajmniej mnie.
No nic, dziś w planie sushi, którego My nie jadł od ponad roku, nie będę już zmieniać planów. Chociaż może jednak?
Chili sin carne z soczewicą wyszło dokładnie takie jak trzeba, gęste, aromatyczne, trochę słodkie, trochę kwaśne. No cud, miód i orzeszki. Bardzo je Wam polecam.
Składniki:
pół szklanki suchej zielonej soczewicy
1 puszka fasoli czerwonej
2 puszki pomidorów krojonych
1 duża czerwona papryka
1 duża cebula
2 ząbki czosnku
1 łyżeczka słodkiej mielonej papryki
pół łyżeczki mielonego kminu rzymskiego
pół łyżeczki mielonej kolendry
1/5 łyżeczki cynamonu
1 łyżeczka suszonego oregano
pół łyżeczki mielonej chili lub płatków chili
mała garść liści kolendry
cukier (opcjonalnie do smaku, o ile używacie wyjątkowo kwaśnych pomidorów)
oliwa
sól
(przepis na 4 porcje)
Soczewicę płuczemy pod bieżącą wodą na sicie. Do gotującej wody wsypujemy soczewicę, gotujemy prawie do miękkości (u mnie trwało to około 10 minut), odcedzamy.
Na dużej, głębokiej patelni rozgrzewamy oliwę, wrzucamy na nią pokrojoną drobno cebulę i pokrojone w plasterki ząbki czosnku. Wszystko smażymy na wolnym ogniu do lekkiego zrumienienia. Następnie dodajemy do tego kmin rzymski, mieloną paprykę, mieloną kolendrę, cynamon i chili, smażymy dosłownie 15 sekund. Po tym czasie na patelnię wlewamy pomidory, wrzucamy odsączoną fasolę, soczewicę i pokrojoną w średnią kostkę paprykę, dodajemy sól. Wszystko dokładnie mieszamy i gotujemy na wolnym ogniu około 15 minut, od czasu do czasu mieszamy. Pod koniec dodajemy poszatkowaną kolendrę, mieszamy.
Podajemy z ryżem lub jako nadzienie do tortilli lub naleśników.
Podobne przepisy:
Chili sin carne z dynią
Chili con carne z kakao
Chili con carne z dynią
Chili con carne z kurczakiem
Chili sin carne z fasolką szparagową
Chili con carne z chorizo