No problem! Heres the adapted version for Polish culture:
—
„Chcę zrobić test jeżeli Ola naprawdę jest moja zabiorę ją.”
„Bierz, kiedy chcesz, bo tylko się plącze pod nogami męczy mnie, karmić trzeba, ubierać trzeba, a ja choćby nie mam kiedy odpocząć, bo ciągle o niej myślę. Takie życie Daj pieniądze, Krzysiu, co?”
Hania szykowała się do pracy. gwałtownie przygotowała mężowi kanapki, zawinęła je w folię i położyła na stole.
Krzysztof pracował w warsztacie samochodowym, nie mieli tam przerwy obiadowej, więc zawsze musiał brać jedzenie ze sobą.
Sama Hania pracowała jako kucharka w stołówce. Jej praca była trochę dalej od domu, więc musiała wstawać godzinę wcześniej niż mąż.
Na zewnątrz zaczął padać deszcz, więc Hania wzięła parasol, który stał w przedpokoju. Parasol wyślizgnął się jej z ręki i z hukiem upadł na podłogę. Hania zastygła, po czym zajrzała do sypialni mąż się nie obudził.
Uśmiechnęła się pod nosem:
„Co ze mnie gapa!” i cicho wymknęła się za drzwi.
Autobus dziwnie gwałtownie przyjechał. Hania usiadła przy oknie i patrzyła na miasto. Zaczęła rozmyślać o swoim życiu.
Nie była już młodziutką dziewczyną zbliżała się do trzydziestki, była szczęśliwą mężatką Choć żyli skromnie, wydawało jej się, iż są zgodną parą.
Jedno tylko martwiło Han