​Branża budzi się do życia. Zarobki lepsze niż średnia krajowa, a chętnych do pracy brak

top.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: /Masterfile/123RF/PICSEL /East News


Powoli wchodzimy w sezon wakacyjny. W niektórych miejscach jego rozpoczęciem była majówka, w innych będzie to Boże Ciało, czyli tzw. długi weekend czerwcowy. Jednak jak się okazuje, mimo iż zarobki w branży hotelarskiej są wysokie, odczuwalny jest brak pracowników. Dowiedz się, dlaczego nie ma chętnych do pracy.

Zarobki w branży hotelarskiej są wysokie. Ile może zarobić recepcjonista?

Branża hotelarska odżywa po okresie spadków spowodowanych pandemią. Coraz więcej miast zaczyna notować liczby turystów przekraczające te, jakie były przed 2019 rokiem. Równocześnie z tym idą oczywiście pieniądze, które odwiedzający zostawiają m.in. w hotelach. Jak się okazuje, mimo dobrych zarobków, przez cały czas branża hotelarska odczuwa braki personelu. W szczególności chodzi o recepcjonistów. Liczba ogłoszeń o pracę w tym sektorze jest naprawdę spora. Problemem w tej kwestii nie powinny również być same finanse. Wiele ofert, podających zarobki, to wynagrodzenia na poziomie 6 tys. zł. I jest to kwota netto, czyli "na rękę".

Sprawdź również: W Polsce uważamy je za chwasty. Na świecie to warzywo kosztuje krocie

W wielu miejscach, przede wszystkim w dużych sieciach hoteli, pracodawcy oferują potencjalnym pracownikom interesujące benefity pozapłacowe. Kojarzone do tej pory raczej z korporacjami prywatna opieka medyczna, dofinansowanie karnetów sportowych czy darmowe przekąski (w typie sławnych już owocowych czwartków) nie są już niczym dziwnym. przez cały czas jednak nie są to pozycje w ogłoszeniu o pracę, które przekonują kandydatów. "Winą" za taki stan rzeczy obarcza się przede wszystkim dwa czynniki, które zauważono już w zeszłym sezonie.

Sprawdź również: To ostatnie dni na uregulowanie tej opłaty. Później będą kary

Dlaczego nie ma chętnych do pracy w hotelarstwie?

Pierwsza kwestia, którą zauważają firmy rekrutujące, to zmniejszone zainteresowanie pracą w Polsce obywateli Ukrainy. Łączy się to również z drugą kwestią, która dotyczy pracowników sektora hotelarskiego bez względu na obywatelstwo. Jest to możliwość korzystania z otwartego rynku europejskiego. Po prostu pracownicy wybierają możliwość pracy w Niemczech, Francji czy Hiszpanii, a także na północy Europy. Taka możliwość pozwala im zarobić znacznie więcej niż w Polsce. Czy te kwoty naprawdę stwarzają aż taką różnicę?

Sprawdź również: Tyle kosztuje zorganizowanie komunii w 2025 r. Rodzice załamują ręce nad ceną talerzyka

Przeciętne zarobki dla recepcjonistów w Hiszpanii czy Niemczech to 2 000 euro, czyli ponad 8 500 zł. Bardzo często pracodawcy oferują pracownikom także wyżywienie i zakwaterowanie. Oczywiście u naszych zachodnich sąsiadów można znaleźć również oferty z wyższymi zarobkami, nawet 2 500 euro, co daje w przeliczeniu ponad 10 600 zł miesięcznie. Podobnie wygląda sytuacja we Francji, gdzie recepcjonista może liczyć na zarobki między 1 800 a 2 200 euro (7 700 a 9 400 zł). Właśnie dlatego recepcjoniści wybierają pracę poza granicami Polski.

Zobacz też:

​Jesteś seniorem? Możesz dostać taki list z ZUS-u

Podatek od pieniędzy z komunii? W tych sytuacjach trzeba go odprowadzić

​Tyle trzeba włożyć do koperty na wesele. Z takimi stawkami nie ma żartów

Idź do oryginalnego materiału