Zawsze trzymam gotowe ciasto francuskie w lodówce na czarną godzinę. Przydaje się do prostych przekąsek na nieoczekiwane przyjście gości lub błyskawicznych rogalików na deser. Pasuje do wszystkiego – i do słodkiego, i do wytrawnego farszu – bo ma subtelny, maślany smak. Ostatnio jest w mojej kuchni bohaterem wieczornego posiłku i tworzę z niego nie tylko drobne przystawki. Sprawdźcie, jak może wyglądać kolacja z ciasta francuskiego. Mam 7 pomysłów – na każdy dzień tygodnia.