KOPI
Pamiętam, jak bardzo chciałam mieć kolczyki oczy tworzące na uszach przestrzenną kompozycję i bransoletkę w kształcie próbujących się złapać dłoni – jedne z pierwszych projektów Kopi. Potem przyszedł czas na ozdoby inspirowane kobiecym ciałem, będące manifestem ciałopozytywności i feminizmu. Wisiorki róże, pierścionki w stylu retro, naszyjniki z końmi czy kolczyki do kupienia na sztuki, by układać z nich autorskie kompozycje. Chyba w każdej kolekcji było coś, co wywołało poruszenie wśród fashionistek. Może dlatego, iż Natalia Kopiszka jest jedną z nich. I to właśnie autentyczność pozostaje jej największą siłą. Nieprzypadkowo projektantka zaproponowała zawieszki pudle (to jej ulubiona rasa psów) i adresówki dla czworonogów. Kopiszka kocha to samo, co kochamy my!
NAGO
Kiedy Patrycja Jabłkowska przejęła markę Nago, momentalnie stała się ona bardziej kobieca i zgodna z trendami. Bo choć w miejsce neutralnych basiców pojawiły się równie ponadczasowe propozycje, mają w sobie znacznie więcej wdzięku. Kardigan z miękkiej bawełny (wciąż organicznej i certyfikowanej Oeko-Tex!) ma romantyczne wykończenie w kształcie falbanki, sukienki z lyocellu i wiskozy dyskretnie podkreślają talię, koszule zdobią kołnierzyki w stylu retro albo wiązania na kokardkę. choćby bluzy wyróżniają tak urocze motywy, jak garść poziomek czy bestsellerowa krewetka. Patrycję prowadzą zmysł do mody i intuicja – chętnie współpracuje z innymi dziewczynami (stworzyła np. wspólną kolekcję z Natalią Kopiszką) i w swoje kolekcje wplata wspomnienia z dzieciństwa (sportowy drop w estetyce tenniscore). Jej marki nie da się nie lubić!
Orage Studio
To najmłodsza marka w naszym zestawieniu, bo powstała w 2022 roku, ale już zdążyła zasłużyć, aby się w nim znaleźć. Powód pierwszy? Czerwono-różowa koszula Kyoto – z wiązaniami, bufiastymi rękawami i mandaryńskim kołnierzykiem, która stała się znakiem rozpoznawczym Orage Studio. Powód drugi? Równie ikoniczny T-shirt z nadrukiem muszli na biuście, z którym nie rozstają się ostatnio redaktorki mody (ze mną na czele). Warto dodać, iż Orage Studio to także udane współprace. Jak choćby latem, kiedy Kinga Janocha razem z marką Paris + Hendzel wypuściła na rynek kolekcję słomkowych kapeluszy. Albo ostatnio, gdy połączyła siły z Monday Artwork i stworzyła kolekcję kolorowych kołnierzyków ze sztucznego futra, wełnianych marynarek o zaokrąglonej linii ramion, T-shirty vintage oraz pudełkowe kurtki z szamerunkami.
Le Petit Trou
Choć jej pierwszym flagowym produktem były „majtki z dziurką”, którym zawdzięcza swą nazwę – bardzo zmysłowe, a przy tym pozbawione wulgarności (kwintesencja francuskiego stylu!) – marka Le Petit Trou dziś kojarzona jest przede wszystkim z koronkowymi spodniami z falbankami, które noszą wszystkie warszawskie it-girls i kopiują popularne sieciówki. Do jej flagowych produktów należą też białe T-shirty z nadrukami: pomidorem, korniszonem, jajkiem albo jeżem (jak ostatnio), pantofle typu peep-toe oraz sukienki, które choć zabudowane, mają w sobie sporo lekkości. Bo mimo iż Le Petit Trou to marka premium, słowem, które najlepiej ją opisuje, jest: bezpretensjonalna. Lubimy to! Bardzo. Podobnie jak to, iż ubiera od stóp do głów i robi to z przymrużeniem oka! Założycielką jest Zuzanna Kuczyńska, która wcześniej była stylistką!
MUUV.
Niezależnie od tego, czy robią puchówki, dresy czy kostiumy kąpielowe, robią to dobrze. I z klasą. – Zakładasz i wyglądasz! – śmieją się założycielki marki, Kaja Lizut i Malina Kurkowska, które w swoich kolekcjach mają zarówno marynarki, prochowce oversize, jak i sportowe spodnie oraz longsleeve’y idealne na co dzień, kiedy jesteś w ciągłym ruchu. Muuv. to wygoda, prostota i doskonałe proporcje (które czasem zmieniają sylwetkę). A przede wszystkim „feeling” – rzeczy są tak przyjemne w dotyku, iż nie chcesz ich zdejmować
To tylko 5 z 12 dziewczyńskich marek, które wskazujemy na łamach GLAMOUR. Pełną listę znajdziecie w najnowszym numerze magazynu –na listopad 2025. Na okładce: Kacper Gołąb, Agata Świderska, Dariusz Różański i Adrianna Krysiak-Foremny.











