Zaharowujemy się, żeby nasze dzieci miały wszystko i uniknęły życiowych trudności. Stale usuwamy im z drogi przeszkody wierząc, iż łatwiejszy start w przyszłość to podwalina sukcesu. Jednocześnie wskaźnik depresji u dzieci i nastolatków nigdy nie był wyższy, a młodzi dorośli czują się bardziej zagubieni i wyalienowani niż kiedykolwiek wcześniej. Co robimy źle? Psychologowie część winy za ten stan rzeczy upatrują w obowiązującym dziś modelu wychowania.