Ten haft to mój wielki tegoroczny wyrzut sumienia - kompletnie mi z nim nie było po drodze i biedak leżał i leżał... choćby zapomniałam pokazać wyhaftowany marcowy fragment. We wrześniu z racji zabawy VIP na fb przeprosiłam się z nim i haftuję kolejny miesiąc. Jednak zanim pokażę to co powstało to wracam z zaległą marcową odsłoną.

