Parę dni temu obiecałam opublikować przepis na tę zupę. Tadaaam, jest. Zupa ogórkowa z ziemniakami, która smakuje jak babcina. My próbując ją dziś, zapytał czy to moja zupa, bo smakuje jakoś inaczej. Moje są raczej cienkie. Wiecie… bez rosołu, bez śmietany (częściej korzystam z jogurtu jednak), z niewielką ilością masła jak już. Są smaczne, ale to nie to. Obiecałam babciną zupę, jest więc babcina, z tymi wszystkimi nabiałami i białkami. Smacznego.
A, no i najlepsza ogórkowa będzie z domowych kiszonek. Możecie ewentualnie użyć kupnych, ale raczej w słoikach, te z folii to zło.
Składniki:
2 l wody
2 udka z kurczaka
6 większych ogórków kiszonych z zalewą
2 marchewki
1 korzeń pietruszki
mały kawałek selera
pół małej białej części pora
1 cebula
3 większe ziemniaki
1 duży liść laurowy
3 ziarna ziela angielskiego
pół pęczka koperku
2 łyżki śmietany 18%
pieprz
1 łyżka masła
(przepis na 4 porcje)
Udka (nie ćwiartki :)) zalewamy zimną wodą, dodajemy ziele i liść, gotujemy 30 minut. Po tym czasie dodajemy do tego obrane, umyte jarzyny i umytego pora, gotujemy pod przykryciem kolejne 30 minut. Po tym czasie z wywaru wyciągamy warzywa i kurczaka, wrzucamy do niego pokrojone w kostkę, obrane i umyte ziemniaki, gotujemy do ich miękkości. Na patelni rozgrzewamy masło i wrzucamy na nią pokrojoną w drobną kostkę cebulę, smażymy do zeszklenia. Następnie dodajemy do tego starte na grubych oczkach ogórki kiszone, znowu smażymy. Do zupy dodajemy usmażone ogórki, starte na największych oczkach jarzyny, pokrojone w mniejsze kawałki mięso z kurczaka, a także poszatkowany koperek i świeżo mielony pieprz, podgrzewamy. o ile zupa jest mało słona, doprawcie ją. Przed podaniem dodajemy śmietanę.
