Zniknął bez słowa, a ty wciąż nie wiesz dlaczego? prawdopodobnie padłaś ofiarą ghostingu, orbitingu lub breadcrumbingu

glamour.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: fot. Getty Images/Maria Korneeva


Kiedyś rozstania były prostsze: łzy, rozmowy, może choćby ostatni spacer z niewygodną ciszą. A dziś? Coraz częściej znikamy bez słowa z życia drugiej osoby. Przestajemy odpisywać. Oglądamy story, ale nie dzwonimy. Dajemy komuś „okruszki” uwagi, ale nie planujemy z nią przyszłości. Niby nic się nie dzieje, a jednak boli. Te nowe formy odrzucenia — ghosting, orbiting, breadcrumbing, benching, cushioning – są jak mikrourazy psychiczne. Niewidoczne, ale realne. A ich skutki? Poczucie bycia niewystarczającą. Lęk przed bliskością. Zatracenie w analizowaniu własnej wartości... Przejdźmy przez to razem, żeby lepiej zrozumień mechanizmy, których doświadczamy.

Ghosting – kiedy znikasz jak duch

To chyba najbardziej znana z „nowych ran”. Ghosting polega na nagłym urwaniu kontaktu – bez wyjaśnień, bez ostrzeżenia, bez słowa. Były rozmowy, plany, nadzieje… a potem pustka. A ty zostajesz z pytaniami bez odpowiedzi: „co zrobiłam źle?”, „czy to moja wina?”, „czy kiedykolwiek mnie lubił?”. Ghosting wywołuje reakcję podobną do traumy porzucenia, bo mózg nie lubi niedokończonych historii. Nie może ich zamknąć. I dlatego tak długo tkwimy w miejscu, w którym od dawna nie powinniśmy już być.

Orbiting – widzi cię, ale nie dotyka

Orbiting to ghosting 2.0. Ktoś znika z twojego życia, ale nie do końca. Ogląda twoje relacje na Instagramie. Czasem kliknie „serduszko”. Ale nie odzywa się. To gra na emocjach – nie jest z tobą, ale też nie pozwala ci iść dalej. Psychologowie porównują to do „emocjonalnego uwięzienia”. Masz wrażenie, iż jesteście w jakimś dziwnym kontakcie, a jednocześnie... jesteś zupełnie sama.

Breadcrumbing – karmienie okruszkami

To te wiadomości bez znaczenia: „hej, co tam?”, „widziałem coś, co mnie rozbawiło i pomyślałem o tobie”. Żadnych planów, żadnej głębi. Tylko tyle, żeby nie zniknąć całkiem. A ty czekasz. Bo przecież napisał, może jeszcze coś z tego będzie? Breadcrumbing uzależnia, ponieważ bazuje na nieregularnych „nagrodach”. To jak emocjonalny hazard: nie wiesz, kiedy dostaniesz uwagę, ale wciąż liczysz, iż może dziś.

Benching (cuchioning)– jesteś planem B

Masz wrażenie, iż ktoś flirtuje, ale nigdy nie proponuje spotkania? Flirtuje na DM-ach, utrzymuje kontakt z byłą/byłym, ma zawsze „miękkie lądowanie”, gdyby wasz związek się skończył? To benching – czyli trzymanie cię na ławce rezerwowych i zabezpieczanie siebie przed stratą, ale twoim kosztem. Jesteś opcją, nigdy wyborem. I choć brzmi to brutalnie, to niestety zdarza się często. To doświadczenie niszczy poczucie własnej wartości. Bo choćby jeżeli czujesz, iż coś tu nie gra – zostajesz. Bo może się zmieni. Bo może w końcu wybierze ciebie. Ktoś jest z tobą, ale trzyma w zanadrzu innych. Przez to czujesz się mniej ważna. Mniej kochana. Zastąpiona – zanim jeszcze coś się skończyło.

Wszystkie te formy mają wspólny mianownik: zostawiają cię w miejscu bez zakończenia. A tam, gdzie nie ma końca, trudno zacząć od nowa. Dlatego warto pamiętać: to, iż ktoś nie potrafił być wobec ciebie uczciwy, nie świadczy o twojej wartości. Twoje emocje są ważne. Masz prawo czuć ból. Masz prawo do odpowiedzi. Masz prawo zamknąć drzwi, choćby jeżeli druga osoba nie powiedziała „do widzenia”.

Idź do oryginalnego materiału