Co sprawia, iż czujemy się dorośli? W dzieciństwie wydaje się, iż wystarczy podprowadzić z szafy matczyne szpilki lub ojcowski krawat i na niby upichcić obiad przy plastikowej kuchence. W czasach nastoletnich niewinne zabawy wypierane są przez zachowania ryzykowne: palenie papierosów czy picie alkoholu kupionego na sfałszowany dowód. Z upływem kolejnych lat przekonujemy się, iż dorosłość to nie elegancki przyodziewek ani tym bardziej hołdowanie zasadzie „hulaj dusza, piekła nie ma”. Czego więc potrzeba, aby z pełnym przekonaniem pomyśleć o sobie: „Jestem dorosłym człowiekiem”?