Zjechał na desce z przełęczy w Tatrach. "Na jabłuszku nie można, a na snowboardzie jak najbardziej?"

gazeta.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: Ali Olszański zjechał ze Szpiglasowej Przełęczy. Fot. Marek Podmokly / Agencja Wyborcza.pl, screen facebook.com/tatromaniak1


Choć amatorów beztroskiego testowania granic zdrowego rozsądku w Tatrach nie brakuje, są i tacy, którzy ekstremalne doznania mają w małym palcu. Należy do nich Ali Olszański. Kilka dni temu zjechał na desce snowboardowej ze Szpiglasowej Przełęczy. Teraz nagranie pojawiło się na profilu Tatromaniaka i zrobiło furorę. Niektórzy internauci mieli jednak wiele pytań.
Ali Olszański to znany snowboardzista, który na koncie ma już zjazdy z takich szczytów jak Rysy, Czerwony Żleb z Szatana, Mont Blanc, w 2023 roku próbował także zjechać z Nanga Parbat. Dwa dni temu na Instagramie opublikował nagranie zjazdu ze Szpiglasowej Przełęczy. Położone na wysokości 2110 m n.p.m. miejsce latem przeżywa prawdziwe oblężenie turystów, których nie odstraszają choćby znajdujące się na szlaku łańcuchy.


REKLAMA


Zobacz wideo Triki, które pomogą wam zaoszczędzić pieniądze przy planowaniu wakacji. W te dni kupuj bilety [MAMY CZAS]


Ali Olszański zjechał ze Szpiglasowej Przełęczy. Pokazał nagranie
Zjazd nie należy do najłatwiejszych, a jak przyznał Olszański, wybrał "ciut ambitniejszą" wersję. Krótkie nagranie, które może mrozić krew w żyłach, pojawiło się nie tylko na profilu freeridera na Instagramie. niedługo udostępnił je także popularny profil - Tatromaniak. Film w 23 godziny zdobył ponad pół miliona wyświetleń i ponad 5,6 tys. reakcji.


Jak można było się spodziewać, wywołał też lawinę komentarzy. Wielu internautów podziwiało wyczyn, inni jednak zastanawiali się, czy jest to bezpieczne i czy nie grozi wywołaniem lawiny. Pojawiło się choćby pytanie, czym zjazd na snowboardzie lub nartach różni się od zabronionego w Tatrach zjazdu na rowerze albo kontrowersyjnych zjazdów na sankach i jabłuszkach.


Jak to jest, iż na jabłuszku nie można, a na snowboardzie jak najbardziej?


A zagrożenie lawinowe?


Podziwiam, ale czy to nie ryzyko?


Nie podziwiam głupoty...


- czytamy. Niektórzy dopytywali też, czy takie zjazdy są legalne.


Czy można zjeżdżać w Tatrach? TPN i TOPR ostrzegają przed "jabłuszkami"
Narciarstwo ekstremalne, jak wskazuje TPN na swojej stronie, można uprawiać w Tatrach bez problemów, jednak wyłącznie na wybranych drogach i trasach. Do dozwolonych należą zjazdy m.in. z Rysów, Zawratu, Wrót Chałubińskiego, a także Szpiglasowej Przełęczy. Na szlakach, którymi poruszają się turyści, bezwzględnie należy zachować ostrożność i ustąpić im pierwszeństwa. Co ze "zjazdami na jabłuszkach"? Jest to stanowczo odradzane, a zarówno TPN, jak i TOPR regularnie przypominają, by zachować zdrowy rozsądek. Przede wszystkim stwarzamy takim zachowaniem zagrożenie dla innych pieszych na szlakach, które dodatkowo stają się wyślizgane.


Freeride to zjazd w eksponowanym terenie, nierzadko wymagający wykorzystania sprzętu wspinaczkowego i zawsze wymagający odpowiedniej techniki. najważniejsze jest przede wszystkim uniknięcie wywołania lawiny i porwania przez nią. To nie zawsze się udaje. W kwietniu 2023 r. Olszański spadł z lawiną z Rysów z wysokości 850 m, zjeżdżał razem ze śniegiem przez niemal półtora kilometra. Uratował go plecak lawinowy, za pomocą którego utrzymał się na powierzchni.
Czy uważasz, iż takie zjazdy powinny być zakazane? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Idź do oryginalnego materiału