Do uroczej, spokojnej miejscowości Zimna Wódka docieramy w ciepłe, kwietniowe popołudnie. Słońce powoli myśli o zakończeniu szychty. W jego ostatnich tamtego dnia promieniach leniwie wylegują się koty mieszkające przy okazałym budynku, który dawniej służył podróżnym jako dworzec. Dziś przystanek kolejowy w Zimnej Wódce jest nieczynny, a wnętrza starego dworca zagospodarowano na cele mieszkalne i gospodarcze.
Oddany do użytku w 1936 roku gmach wciąż robi wrażenie. Silnie kontrastuje z zaroślami, w których miłośnicy archeologii kolejowej widzą ślady dawnych dwóch peronów. Można było stąd pojechać w stronę Kłodnicy albo Kluczborka, bo przystanek stanowił element linii 175. Całe odgałęzienie zlikwidowano; w odległym o 5,24 km Zalesiu Śląskim znajduje się jeszcze bardziej okazały budynek dworca… Również zapomniany.


Nazwa nieoczywista, choć wskazująca
Pomimo lingwistycznych fantazji dotyczących współczesnej nazwy wsi, którą dziś zamieszkuje około 720 osób, nie jest ona związana z alkoholem etylowym. Prawdopodobnie pochodzi ona od wyrażenia „zimna woda”. Według niemieckiego pedagoga Heinricha Adamy’ego nazwa miejscowości wywodzi się od wcześniejszej polskiej nazwy, która została następnie zgermanizowana. W swoim dziele o nazwach miejscowości na Śląsku wydanym w 1888 roku we Wrocławiu Adamy wymienia jako najstarszą zapisaną nazwę miejscowości Zimnawodka, podając jej znaczenie „wurde ubesetz in Kaltwasser” czyli „zostało przetłumaczone na Kaltwasser”. W alfabetycznym spisie miejscowości na terenie Śląska wydanym w 1830 roku we Wrocławiu przez Johanna Knie, wieś figuruje pod polską nazwą Zimnowodka oraz niemiecką – Kaltwasser. 15 marca 1947 nadano miejscowości współczesną, polską nazwę Zimna Wódka.

Bo dawniej było tutaj gwarno
Okazały dworzec z ogromnym napisem „Zimna Wódka” robi wrażenie. Chociaż rozebrano wszelkie tory, a po semaforach też nie ma śladu, wciąż można pokusić się o fantazyjną wizję przejeżdżającego składu pasażerskiego. Dawne perony nie były nigdy zadaszone, nie istniały tu przejścia podziemne ani kładki, podobnie jak budynki obsługi taboru czy też – najprawdopodobniej – wieża wodna. Bilet w kasie można było kupić do 1994 roku. Życie kolejowe istniało tutaj w latach 1936-2000, kiedy zawieszono ruch pasażerski. Potem nastała dziwna cisza, spotęgowana całkowitą likwidacją w 2015.


Jak informuje „Atlas kolejowy”, przystanek dwukrotnie zmieniał nazwę. W latach 1936-1945 funkcjonował pod nazwą „Kaltwasser”, między 1945 a 1946 jako „Zimnawódka”, a od 1946 roku do samego końca w lutym 2015 – jako „Zimna Wódka”. Na tej samej stronie znajdziemy także bardzo interesujące informacje dotyczące istniejących przy przystanku bocznic.

Każda miejscowość ma swoje sekrety
Schematyczny plan stacji Zimna Wódka z datą 1951 obrazuje istnienie bocznicy, która jest wpisana w tabelkę jako tor stacyjny nr 4, a odchodzi od toru głównego zasadniczego już poza północną głowicą stacji (kilometr 20.250) i idzie równolegle w pewnej odległości od niego, w kierunku Strzelec Opolskich. Tor ten kończy się na wysokości km 20.797, czyli w miejscu budowy wtedy niedokończonej autostrady. Można bez obaw przyjąć, iż była to bocznica obsługująca budowę tej drogi. Inwestycję przerwał koniec II wojny światowej, a została ona dokończona dopiero po ponad 50 latach. Na zdjęciach satelitarnych widać wyraźnie ślad tej bocznicy.

Zagadką stacji Zimna Wódka pozostanie jednak inna bocznica, o której niestety nic nie wiemy. Jej istnienie prezentuje plan stacji z roku 1946, w postaci zaznaczonego rozjazdu nr 6 tuż za końcem rozjazdu stacyjnego nr 5. Bocznica odchodziła w prawo patrząc w kierunku Strzelec Opolskich. Niestety, na planie nie oznaczono nic więcej poza rozjazdem i kawałkiem toru wraz z wykolejnicą. Mogła to też być bocznica służąca do celów budowy autostrady. W terenie nie ma po niej choćby najmniejszego śladu.

Warto odwiedzać małe miejscowości, gdyż kryją one nie tylko urok i czar, ale i niezliczone tajemnice historyczne. W Zimnej Wódce przeszłość aż woła o przypomnienie jej…


