Jeśli w twoim związku doszło do zdrady, możesz spróbować naprawić małżeństwo. By zwiększyć szansę na to, iż się uda, powinieneś unikać popularnych błędów.
Jednym z nich jest próba ratowania związku "na własną rękę" bez pomocy specjalisty i informowanie o kłopotach w małżeństwie znajomych oraz rodziny.
Dobrze jest też umieć rozdzielać informacje, które należy powiedzieć od tych, które nic nie wniosą, a mogą wywołać u osoby zdradzonej niepotrzebny ból.
Zdrada w związku
O zdradzie w związku można mówić długo: jakie są jej rodzaje, czy faktycznie wina zawsze leży po obu stronach i co zrobić, żeby odbudować zniszczone zaufanie. Jednak warto pamiętać, iż odbudowa relacji po "skoku w bok", niezależnie od przyczyn, następstw i terminologii, jakiej użyjemy, jest trudnym i czasochłonnym zadaniem. A przy tym nikt nie da gwarancji, iż w ogóle się uda.
Są jednak takie błędy, które "zagonią nas w kozi róg" i zdecydowanie zmniejszają szansę na odbudowanie związku. Oto te najczęstsze.
1. Utrzymanie związku za wszelką cenę
Nie wszystkie pary przetrwają zdradę. W jednym z sondaży wskazano, iż w grupie osób, które zdradziły partnera lub partnerkę, tylko ok. 15% związków podtrzymało relację. Statystyki nie napawają więc optymizmem tych, którzy chcą swój związek ratować.
Już na wstępie dobrze sobie uświadomić, iż nie zawsze jest to dobry pomysł. Żeby podjąć decyzję, co dalej zrobić, trzeba zrozumieć, dlaczego do zdrady w ogóle doszło: niektórzy psychiatrzy uważają, iż zdrada może być podświadomym sposobem na definitywne zakończenie relacji przez osobę, która dopuszcza się niewierności.
Kolejną sprawą jest to, iż trzeba dać sobie nawzajem czas i przestrzeń na uporządkowanie myśli i emocji. Ciśnięcie i próba bycia razem za wszelką cenę chwilę po tym, jak zdrada wyszła na jaw, może zaognić sytuację. Dobrze jest rozdzielić się na kilka dni i po prostu dać sobie czas na przemyślenie.
2. Przejście przez zdradę "po swojemu"
Zdradziłeś albo zostałeś zdradzony? To marsz do terapeuty, póki nie jest za późno. Eksperci przyznają, iż wiele par czeka z wizytą w gabinecie do momentu, aż kompletnie nie mogą się ze sobą porozumieć, a ich rozmowy przypominają festiwal pogardy i wzajemnych pretensji. To błąd, bo dużo ciężej "wyjść na prostą", kiedy para powie sobie kilka słów za dużo. Słów, które ranią, nie cofniecie tak samo jak zdrady.
Terapeuta może pokazać odpowiednie narzędzia do radzenia sobie z problemem i pomóc znaleźć małżonkom "bezpieczny grunt". Poza tym trzecia osoba, która nie jest stroną w konflikcie, może sprawić, iż złapiecie nową perspektywę. W końcu nie wszystko musi wyglądać dokładnie tak, jak to sobie wyobrażacie. W życiu nic nie jest czarno-białe.
3. Obdzwonienie znajomych i rodziny
Zdrada boli i często powoduje kłujące uczucie samotności. Mało tego, powoduje ciężar, który za wszelką cenę chcemy z siebie zrzucić, pozbyć się natrętnych myśli, wyobrażeń. Wyrzucić z siebie to, co nas spotkało.
Niektórzy, kiedy opadną pierwsze emocje po ujawnieniu zdrady, czują potrzebę podzielenia się swoim cierpieniem z innymi. zwykle szukają wsparcia, chcą by ktoś stanął po ich stronie. I to właśnie skłania ich do sięgnięcia po słuchawkę telefonu i obdzwonienie bliskich. I jeżeli przesadzą, to wieść może ponieść się dalej już sama.
I nie ma w tym nic złego: możemy zrobić z tą informacją, co tylko chcemy. Jednak trzeba pamiętać, iż to bilet w jedną stronę i wiele osób, które w przypływie emocji i złości "nagadają" na partnera, zdradzają szczegóły zdrady, później mogą zwyczajnie żałować dzielenia się tak osobistymi sprawami. Na przykład w sytuacji, w której podejmą próbę ratowania związku.
4. Omawianie szczegółów romansu
Szczerość jest ważna, ale opowiadanie osobie zdradzonej krok po kroku, jak wyglądała zdrada, nie jest najlepszym rozwiązaniem. Rozmowa na temat niewierności powinna dostarczyć osobie zdradzonej wszystkich informacji, które są jej potrzebne by zrozumieć zachowanie swojego partnera czy partnerki. Poznać okoliczności, przyczyny, pewne mechanizmy. Ale nie "karmić" wyobraźni detalami, które pomogą tę zdradę sobie wizualizować. To wywoła dodatkowy ból i sprowokuje zazdrość.
Ale to nie jest takie proste, jak się wydaje i przyjęcie strategii "mówienia minimum" też gwałtownie okaże się błędem. Mówienie półprawdy i ukrywanie rzeczy istotnych, pomijanie ich, może sprawić, iż osoba zdradzona znów poczuje się oszukana, manipulowana. Trzeba umieć znaleźć równowagę i odróżnić to, co trzeba powiedzieć i to, co jest niepotrzebne.
5. Nadmierny pośpiech
Wiele par, które dotknęła zdrada, próbują zapomnieć, wymazać niewierność z pamięci i gwałtownie wrócić do tego, co było wcześniej. Tak się nie da, a zdrady nie powinniśmy zapominać, tylko spróbować ją przepracować. Inaczej ona i tak do nas wróci, ale ze zdwojoną siłą.
Odbudowywanie zaufania po zdradzie to proces i trzeba mieć tego świadomość już na samym początku tej drogi. Tutaj nie ma skrótów i półśrodków. Zbyt szybkie wracanie do tego, co było przed zdradą, nie jest dobrym rozwiązaniem jeszcze z jednego powodu: niewierność to bardzo często skutek uboczny innych problemów, które w tej "normalności" były na porządku dziennym. Więc zamiast leczyć objawy, trzeba znaleźć źródło problemu i się go pozbyć.