Zdrada w Polskim Świecie: Tajemnice, Które Zmieniają Losy

newsempire24.com 5 dni temu

Dziennik Ramony

Piotr uniósł dłoń na pożegnanie:
No dobrze, Ramono, lecę! Przeleję pieniądze mamie, nie martw się.

Drzwi zatrzasnęły się za nim, a Ramona osunęła się na stołek w kuchni, nagle zalana łzami.

Mamo, co się stało? W drzwiach stanął syn. Dlaczego płaczesz?
Nic wstydziła się swojego słabości. Nic poważnego, synku, humor mi się popsuł i tęsknię za chłopakami. Janek i Krysia są u babci.
Nie zaprzeczył Dominik. Z powodu złego humoru nie płacze się tak, a z braćmi rozmawiasz codziennie. Nie jestem już dzieckiem, mamo, trochę rozumiem.

Ramona spojrzała na szesnastoletniego syna, który był już od niej wyższy, i niespodziewanie wyznała na głos to, czego choćby przed sobą nie chciała przyznać:
Wydaje mi się, iż ojciec niedługo nas opuści. Wytłumaczyła jego milczące pytanie spojrzeniem. Oszukuje mnie. Już od pół roku
Dominik nie wiedział, jak zareagować. Myślał, iż mama pokłóciła się w pracy albo z przyjaciółką. Ale to ojciec?! Jak to możliwe? Chłopak poczuł narastającą złość, a matka to zauważyła:
Dominiku, nie trzeba. To sprawy dorosłych, sam kiedyś zrozumiesz. Ojciec jest dobry, ale serca nie przywołasz.

Mimo tych słów Ramona sama w nie nie wierzyła. Chciała krzyczeć, tłuc naczynia, ale zamiast tego przekonywała starszego syna, by wybaczył ojcu! Tymczasem chłopak zaciął pięści:
Niech idzie, przeżyjemy bez niego! Po co nam przysięgał w kościele?
Synku, mówisz, iż jesteś duży, a zachowujesz się jak dziecko. Każdy ma prawo się pomylić, prawda? Ojciec zrozumie, iż to tylko chwilowe zauroczenie, a najważniejsza zawsze była rodzina
Mamo nagle dojrzały Dominik się załamał. Dlaczego to zrobił? Nie będę go już tak szanował jak wcześniej!

Wszystko się ułoży, synku Ramona pogłaskała go po dłoni. Tylko nie mów braciom, dobrze?
Ty też Dominik otarł łzy. Nie chcemy, żeby ich wiara w silnego, niezawodnego brata zadrżała.
Ramona spojrzała na zegarek:
Nie spieszysz się na trening?
Dominik zerwał się:
Kurde, spóźnię się!

Została sama, pogrążona w myślach. Po rozmowie z synem jeszcze panowała nad sobą, ale teraz czuła tylko ból i zaczęła płakać:
Jak mógł wszystko zdradzić?

Gdy poznała Piotra, był lekkoduchem, wokół niego zawsze kręciły się dziewczyny, które nazywał ptaszkami. Kiedy Ramona oznajmiła, iż nie zamierza być kolejnym ptaszkiem, Piotr odpowiedział poważnie:
Dlaczego kolejnym? Tylko jedną, na całe życie.
I uwierzyła, głupia! Przez te 17 wspólnych lat myślała, iż miała szczęście! A on? Mimo trójki dzieci, mimo wszystkiego, co przeszli w zdrowiu i chorobie, i tak ją zdradził.

Wszystko zaczęło się pół roku temu. A może wcześniej, tylko nie zauważyła? Ale nie, raczej Wtedy zaproszono ich na ślub Piotrusia, ukochanego bratanka męża. Ramona nie mogła iść, ale męża wyprawiła, mówiąc, iż nie może odmówić. Piotr niby się opierał, ale przecież siostra by się obraziła albo rodzina zaczęłaby pytać Później oglądała zdjęcia ze ślubu w internecie i zauważyła, iż jakaś dziewczyna ciągle kręci się przy Piotrze! Wtedy coś ją zabolało, choćby wspomniała o niej, ale mąż tylko się roześmiał:
Co? Jaka dziewczyna? A, pewnie koleżanka panny młodej. Nie wiem, czemu się tak przypina, ale przysięgam, Ramono! Żałosny jesteś, zazdrosny! A ta w ogóle nie w moim typie!

Uwierzyła mu, bo dziewczyna rzeczywiście nie była w jego typie, przecież znała go na wylot! Ale tydzień później zaczęły się dziwne telefony, milczenia. Ramona powiedziała mężowi:
Wiesz, dzwonią, milczą, wzdychają. Pewnie znów jakieś ptaszki Dominika!
Po tej rozmowie telefony ustały, ale Ramona nie powiązała tego z mężem. Zrozumiała to dopiero później gdy Piotr, miłośnik dżinsów i swetrów, nagle zaczął nosić garnitur, koszule i krawat, a do tego zaczął używać drogiej wody toaletowej zamiast tanich perfum z PRL-u. I nagle ciągle zostawał w pracy Gdy Ramona spytała, co się dzieje, odparł bez wahania:
Mamy istotny projekt, Ramono! Nie wiem, ile potrwa, ale potem przymrużył oczy. Potem będziemy mieć wszystko, pojedziemy, gdzie zechcesz, kupimy ci futro, o którym marzysz, a Dominikowi skuter albo choćby quada. Wytrzymasz, tak?

Od tamtego dnia Piotr nie tylko zostawał w pracy, ale czasem znikał i w weekendy. Ledwie się zbiorą na grilla, dzwoni telefon i przepraszający wzrok:
Ramono, wołają mnie do pracy. Pilne, więc
Ramona chciała znaleźć tę dziewczynę ze zdjęć, złapać za włosy, podrapać twarz, ale choćby nie próbowała dowiedzieć się, kim jest.

Pół roku takich nerwów zmieniło ją w neurotyczkę. Wśród ludzi jeszcze się trzymała, ale sama rozpaczała. Dziś, po rozmowie z synem, postanowiła:
Muszę z nim porozmawiać. Dominik nie może zacząć nienPo powrocie Piotra Ramona spojrzała mu prosto w oczy i powiedziała cicho: “Wiem wszystko, ale wybaczyłam, bo rodzina jest ważniejsza niż jedna głupia pomyłka”.

Idź do oryginalnego materiału