– W pierwszym przypadku pokrzywdzony zamówił przez internet urządzenie elektroniczne, służące do szybkiego diagnozowania usterek pojazdów. Cena wydawała się atrakcyjna, jednak po przelaniu pieniędzy, zamiast zamówionego towaru, otrzymał kuchenny garnek – informuje podkom. Małgorzata Pychner, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji.
W drugim przypadku, ofiara oszustwa zamiast markowego kombinezonu otrzymała bezwartościowy, losowy przedmiot. Po zajściu postanowiła sprawdzić sprzedawcę, odkrywając dziesiątki negatywnych komentarzy w sieci. Klienci skarżyli się na ten sam problem: otrzymywali losowe towary, a kontakt ze sklepem i próba zwrotu pieniędzy kończyły się fiask













