Zamość: Co z tekstyliami? Prezes PGE: Stare skarpety do siatki i na PSZOK

kronikatygodnia.pl 3 dni temu
– Mamy pojedyncze sygnały od mieszkańców, którzy nie wiedzą, co mają robić ze starymi skarpetami, rajstopami czy ręcznikami – przyznaje Jacek Szkałuba, wiceprezes Spółdzielni Mieszkaniowej im. Jana Zamoyskiego w Zamościu. – Z jednej strony boją się wrzucać takie tekstylia do kontenerów na odpady zmieszane, z drugiej odgrażają się, iż nie będą z siatką skarpet czy rajstop jechać na PSZOK. Przydałoby się jakieś sensowne rozwiązanie.Czy jest trudność?Nowe przepisy weszły w życie z nowym rokiem. Na lutowej sesji Rady Miasta Zamość Agnieszka Jaczyńska (Koalicja Obywatelska) dopytywała, czy miasto planuje ustawienie specjalnych kontenerów na tekstylia. – Rozumiem, iż w tej chwili można te odpady wozić do PSZOK-u, ale myślę, iż dla wielu osób jest to jednak dość uciążliwe, a wiem, iż nierespektowanie tego przepisu będzie się wiązało z nakładaniem kar – mówiła radna.Z odpowiedzią pospieszył Franciszek Josik, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Zamościu. – jeżeli chodzi o tekstylia, to nie możemy ich wkładać do odpadów zmieszanych, musimy je segregować – przyznał. – Od dawna już mamy na PSZOK-u pojemnik (na tekstylia – przyp. red.). Można bezpłatnie przywieźć i oddać. Czy jest trudność, żeby uzbierać dwie siateczki i na PSZOK przywieźć?I natychmiast sam sobie odpowiedział: – No, nie jest to problem.PRZECZYTAJ TEŻ: Tarcza Wschód za 10 miliardów! Co powstanie przy granicy? Zobacz zdjęciaPrezes przekazał przy okazji, iż „ze względu na koszty” przedsiębiorstwo nie planuje prowadzenia mobilnych zbiórek tekstyliów. – Nie zgadzam się z panem prezesem co do tego, iż oddawanie dwóch siateczek na PSZOK nie jest uciążliwe – oponowała radna Jaczyńska. – Dla niektórych osób, szczególnie niezmotoryzowanych czy starszych, jest to jednak problem.Według niej, miasto powinno się nad tym problemem pochylić.Domknąć system– Chciałam uświadomić pani radnej, iż my do systemu odpadowego dopłacamy 2 mln 800 tys. zł rocznie i nie mamy w tej chwili środków, by dopełniać nasze gniazda o pojemniki na tekstylia – zabrała głos wiceprezydent Marta Pfeifer. – W związku z tym, iż tak krawiec kraje, jak mu materiału staje, mieszkańcy są zobligowani do dowożenia tych siateczek czy worków na PSZOK.Dodała, iż ustawianie nowych pojemników będzie rozważane tylko wówczas, gdy radni zdecydują się system odpadowy domknąć. Przypomniała też, iż radni KO wstrzymali się od głosu, gdy procedowano uchwałę o podwyżkach opłat za śmieci.PRZECZYTAJ: Zamojski klub jazzowy potrzebuje pomocy! Sprawdź, jak możesz wesprzeć KoszaWarto przypomnieć, iż opłaty za śmieci naliczane są w mieście w oparciu o ilość zużytej wody. Przez ostatnie 4 lata mieszkańcy płacili 7 zł miesięcznie za każdy zużyty 1 m sześc. wody, a od nowego roku stawka wynosi już 9,95 zł (wzrost o ponad 40 proc.). O taką podwyżkę zadbali radni z KWW Rafała Zwolaka oraz PiS, przy czym prezydent Rafał Zwolak zaproponował pierwotnie 12,2 zł/1 m sześc. wody, aby „domknąć system”.Zabierać przy okazjiJeżeli nie przewiduje się w mieście ustawienia specjalnych pojemników ani mobilnych zbiórek, to pozostaje PSZOK. PGK przypomina, iż stare ubrania, które nie nadają się już do noszenia, a także ręczniki, koce, kołdry, ściereczki czy narzuty, ale też obuwie i galanterię, należy odwozić do jednego z dwóch takich punktów przy ul. Męczenników Rotundy lub 1 Maja. Prezes Josik wspominał wprawdzie na sesji o pojemnikach na ubrania PCK, ale radna Jaczyńska słusznie zwróciła mu uwagę, iż mogą do nich trafiać jedynie ubrania „zdatne do użytkowania”, a nie „tekstylia, które są odpadem”. PRZECZYTAJ TEŻ: Gryf Gmina Zamość zmierzył się z Hetmanem Zamość. To był mecz na dobrym poziomieRadna Agnieszka Klimczuk (KO) zasugerowała alternatywne rozwiązanie, jakim jest oddawanie ubrań do „ciuchlandów” (sklepów z odzieżą używaną), gdzie w zamian można otrzymać bony na zakupy. – Zarówno PCK, jak i inne organizacje organizują zbiórki niezniszczonej odzieży i dobrze się to sprawdza – uważa wiceprezes SM im. Jana Zamoyskiego. – Podobnie mogłoby być z oddawaniem bezużytecznych tekstyliów. Co by się stało, gdyby mieszkańcy raz czy dwa razy w miesiącu mogli je zostawić w wyznaczonym miejscu przy śmietniku?Warto na koniec dodać, iż tak już się dzieje w wielu innych miastach. Stare ubrania oddawane są przy okazji zbiórki odpadów wielkogabarytowych, a miasto Chełm planuje w tym roku postawienie 5 nowych kontenerów na odzież w różnych częściach miasta.Prezes PGK: Będziemy odbierać tekstylia Po naszym artykule, który w "papierowym" wydaniu Kroniki Tygodnia ukazał się 25 marca, skontaktował się z nami prezes PGK. – Z dniem dzisiejszym podjąłem decyzję, iż będziemy odbierać tekstylia dwa razy w roku, przy okazji zbiórki odpadów wielkogabarytowych – powiedział nam Franciszek Josik. – Poinformujemy mieszkańców, kiedy i jak będą mogli zostawiać takie odpady przy gniazdach selektywnej zbiórki odpadów .
Idź do oryginalnego materiału