Z życia wzięte. "Teściowa dowiedziała się, jak zachował się jej syn i od razu do mnie przyszła": Nigdy bym się tego po niej nie spodziewała

zycie.news 2 dni temu
Zdjęcie: Kobieta/YouTube @Czas na historię


Wydawało się, iż jesteśmy szczęśliwym małżeństwem, choć nie mieszkaliśmy razem przez długi czas. Mój mąż mnie opuścił. Zabrał cały nasz dobytek do swojego domu i po prostu od nas uciekł. Zostałam sama w wynajętym mieszkaniu z półroczną córeczką. Nie wiem jak, ale teściowa, dowiedziawszy się o tym pierwsza, przyszła do mojego mieszkania.

Myślałam, iż będzie się ze mną wykłócała, ale ona zaraz po przekroczeniu progu powiedziała: "Spakuj swoje rzeczy, przeprowadzisz się z wnuczką do mnie".

Próbowałam odmówić - czułam się bardzo nieswojo. Nie byłam związana z teściową. Żadne z nas nie usłyszało od drugiego ani jednego miłego słowa. A jednak, kiedy tylko dowiedziała się o mojej sytuacji, matka mojego męża wyciągnęła do mnie pomocną dłoń. choćby moja własna mama stwierdziła, iż ​​w jej domu nie ma już miejsca dla mnie i mojej córki.

"Dziękuję. Będę ci wdzięczna do końca życia" – ledwo byłam w stanie wykrztusić z siebie choćby jedno zdanie.

Pierwszy raz w życiu powiedziałam z głębi serca „dziękuję” mojej teściowej. W tamtym momencie była jedyną osobą, na którą mogłam liczyć. Wzięła moją córkę w ramiona i powiedziała "Chodźmy, piękna. Pozwól mamie zebrać swoje rzeczy, a my nie będziemy jej przeszkadzać. Zamierzasz mieszkać ze swoją babcią? Oczywiście, iż tak. Babcia będzie Ci opowiadać bajki na dobranoc, pójdzie z Tobą na spacer, zaplecie Ci puszyste warkoczyki".

Słuchając delikatnych słów teściowej, nie mogłam uwierzyć własnym uszom. Zawsze mówiła, iż ​​to dziecko nie będzie jej wnukiem i nigdy się do niego nie zbliży. gwałtownie spakowałam wszystkie rzeczy, które były w mieszkaniu i jeszcze tego samego wieczoru przeprowadziliśmy się do domu teściowej.

Teściowa zwolniła dla nas swój największy pokój, a sama przeprowadziła się do małego. Zamrugałem oczami ze zdziwienia. Zwyczajnie się tego nie spodziewałam.

"Dziecko potrzebuje przestrzeni, niedługo zacznie raczkować po całym mieszkaniu i potrzebuję dużo miejsca, w przeciwieństwie do mnie" - powiedziała teściowa bezbłędnie odgadując moje myśli. "Usiądź, obiad będzie za godzinę".

Jej życzliwa postawa była tak nieoczekiwana, iż ​​wzruszyła mnie do głębi. Nikt nigdy nie troszczył się o mnie i moją córkę tak bardzo, jak ta kobieta, którą zawsze uważałem za najgorszego człowieka na świecie.

Przytuliła mnie. "No to idź spać kochanie, nie warto. Mężczyźni – wszyscy tacy są, nie można na nich polegać" - powiedziala. "Ja sama wychowywałam mojego syna samotnie. Jego ojciec zostawił mnie i dziecko, gdy Mikołaj miał zaledwie dziewięć miesięcy. Nie pozwolę, żeby moja wnuczka dorastała w taki sam sposób".

Kiedy moja córka skończyła rok, świętowałyśmy we trójkę: ja, moja córka i Laura - nasza ukochana babcia i anioł. Po południu, kiedy moja córka zasnęła, ja i teściowa piłyśmy w kuchni herbatę i jadłyśmy tort, gdy zadzwonił dzwonek do drzwi.

Laura poszła otworzyć drzwi.

"Mamo, miło cię widzieć. To jest Natalia" - usłyszałam głos mojego byłego męża. "Mamo, chcemy Cię prosić, abyś pozwoliła nam zamieszkać u Ciebie przez sześć miesięcy. W tej chwili nie radzę sobie zbyt dobrze w pracy, nie możemy już wynajmować mieszkania, musimy trochę odłożyć".

Słysząc jego słowa, zaczęłam się martwić, iż teraz teściowa ich wypuści i poprosi mnie i córkę o opuszczenie mieszkania. Łzy natychmiast napłynęły mi do oczu, gdy tylko pomyślałam o takiej rzeczy.

"Wynoście się stąd oboje, opuśćcie moje mieszkanie!" - warknęła Laura. "Nie wstyd ci przychodzić do mnie po tym, jak zostawiłeś swoją córkę i żonę bez środków do życia?! Tak, jak ty nie miałeś skrupułów, tak i ja nie zamierzam ich mieć! A ty, Natalio, przemyśl uważnie swój wybór, bo nie daj Boże, zostaniesz sama bez grosza w kieszeni".

Zrozumiałam, iż bardzo się myliłam co do teściowej i teraz bardzo się wstydzę tej bezsensownej wrogości. Moja teściowa stała się choćby nie moją drugą matką, ale pierwszą. Laura i ja żyłyśmy w zgodzie pod jednym dachem przez prawie 7 lat, aż do mojego drugiego ślubu.

Mam bardzo dobrego męża, który kocha moją córkę jak własną. Na moim ślubie moja teściowa zajęła honorowe miejsce jako matka panny młodej. Moja córka chodzi już do szkoły, a niedługo na świat przyjdzie mój młodszy syn. Laura z niecierpliwością czeka na narodziny wnuka. Mówi, iż już bardzo go kocha.

Życzę mojej teściowej zdrowia i szczęścia. Nie wyobrażam sobie, iż mogłoby jej zabraknąć w moim życiu.

Idź do oryginalnego materiału