Z życia wzięte. "Posłuchałam swojego syna": Teraz, na starość, jestem sama

zycie.news 1 tydzień temu
Zdjęcie: Zawiedziona mama, źródło: YouTube/Inner Toxic Relief


- Nikt choćby nie zapyta... Chyba iż sąsiedzi... Czytałam w gazecie, iż niedawno znaleziono przypadek kobiety, która leżała przez kilka lat, zmumifikowana... To straszne. Nie chcę tego! Ale już dawno przyzwyczaiłam się do samotności. Kiedy mój syn się ożenił, zostałam sama...

Julia również wychowywała syna samotnie — rozwiodła się z mężem w wieku dwudziestu dziewięciu lat z powodu jego pijaństwa i niewierności. Jej syn Mikołaj miał wtedy trzy lata. Były mąż odszedł, nie utrzymywał żadnego kontaktu, a Julia nie wie, gdzie jest teraz i czy żyje.

- Więc nikt od tamtego czasu? Odkąd skończyłaś dwadzieścia dziewięć lat?

- Nie... Był jeden mężczyzna. Bardzo dobry! - Julia wzdycha — Ale... Krzyś go nie zaakceptował. W ogóle. Który to był rok? No tak, syn miał osiem lat, a ja miałam trzydzieści cztery. Spotykaliśmy się przez rok i pamiętam ten rok jak z bajki... Nie wierzyłam, iż to może się zdarzyć. Postanowiliśmy się pobrać i zamieszkać razem. Przedstawiłam ich sobie. I wiesz, od samego początku im się nie układało.

- I co zrobiłaś?

- Co ja zrobiłam? Starałam się, jak mogłam poprawić ich stosunki, rozmawiałam z jednym i drugim, ale na próżno... Oczywiście, wybrałam syna. Waldek odszedł... To był ostatni dzwonek dla wszystkich, oczywiście... Kilka lat później Waldek ożenił się z piękną kobietą, mieli dzieci, dwóch synów, a teraz mają wnuki. przez cały czas mieszkają razem. Mamy działki w sąsiedztwie, widuję ich co roku. Oczywiście takich mężczyzn jak on trudno spotkać... A po tym incydencie nigdy nie próbowałam spotykać się z nikim innym. Wychowywałam syna. Nadeszły lata dziewięćdziesiąte i nie było czasu w miłość, tylko na przetrwanie. Syn dorósł, ożenił się po raz pierwszy, potem po raz drugi, a następnie wyjechał za granicę ze swoją drugą żoną i wnuczką. Mieszkają tam teraz, a ja dzwonię do nich kilka razy w miesiącu. I oto jestem, żyjąc samotnie. Nie, nie narzekam... Mówiłam ci, boję się tylko jednego — iż umrę...

Czy uważasz, iż kobieta postąpiła słusznie, wybierając dziecko i odpędzając dobrego mężczyznę?

Zerknij: Koniec spekulacji! Księżna Kate ujawnia prawdę o swoim stanie zdrowia. Wydała oficjalne oświadczenie

Idź do oryginalnego materiału