Z życia wzięte. "Mój zięć nie pracuje, ale uważa, iż powinnam mu kupić mieszkanie"

zycie.news 7 godzin temu

W jednej ręce trzymał telefon, w drugiej filiżankę kawy, którą mu zrobiłam.

— Mamo, musimy porozmawiać — powiedział nagle, nie odrywając wzroku od ekranu.

Córka siedziała obok, spuszczając wzrok.

Czułam, iż coś jest nie tak.

— Wiesz… mieliśmy z Kasią trudny okres — zaczął, a ja już wiedziałam, do czego to zmierza.

— Co się stało? — zapytałam.

— Nie stać nas na wynajem. Ceny rosną, wszystko jest drogie… no i pomyśleliśmy, iż mogłabyś nam pomóc.

Spojrzałam na córkę, szukając w jej oczach odpowiedzi.

Ale to on mówił za nich oboje.

— Pomóc?

— Tak, no wiesz… kupić nam mieszkanie.

Powiedział to tak naturalnie, jakby prosił o pożyczenie cukru.

— Kupić wam mieszkanie? — powtórzyłam, próbując się upewnić, czy dobrze słyszę.

— Tak. To przecież nic wielkiego, masz oszczędności…

— To ty nie masz?

Parsknął śmiechem.

— Mamo, przecież wiesz, iż nie pracuję.

Wiedziałam.

Bo nigdy nie pracował.

Bo zawsze miał wymówkę.

— Nie będę harować za grosze.

— Nie znajdę nic godnego moich umiejętności.

— Teraz są trudne czasy, lepiej poczekać.

Ale do mnie przyszedł po mieszkanie.

Bo jemu się należy.

— Damian, czy ty w ogóle szukasz pracy? — zapytałam ostro.

Westchnął.

— Zajmuję się domem. To też praca.

— A moja córka?

— No… ktoś musi zarabiać, prawda?

Poczułam, jak coś we mnie pęka.

— Nie dam wam żadnych pieniędzy — powiedziałam stanowczo.

W pokoju zapadła cisza.

Córka w końcu spojrzała na mnie błagalnie.

— Mamo, przecież nas kochasz…

— Właśnie dlatego nie pozwolę, żebyś utrzymywała dorosłego, zdrowego faceta, który nie potrafi sam zadbać o swoją rodzinę.

Damian zaczerwienił się ze złości.

— Jesteś egoistką!

— Nie, Damian. Po prostu nie dam się wykorzystać.

Wstali i wyszli. Nie wiem, czy jeszcze się odezwą.

Nie wiem, czy córka zrozumie, iż on tylko nią manipuluje. Ale wiem jedno.

Nie będę nikogo utrzymywać, kto nie szanuje mojej pracy.

I jeżeli przez to jestem „złą matką”? Niech tak będzie.

Idź do oryginalnego materiału