Drogi dzienniku, Siedziałam przy biurku, kiedy usłyszałam delikatny stuk w drzwi mojego domowego gabinetu. Marek zajrzał do środka, patrząc na znany mi pokój nowym, nieco niepewnym wzrokiem. Czy mogę wejść? zapytał, choć już stał w progu. Skinęłam głową, nie odrywając oczu od ekranu. Dom, który odziedziczyłam po cioci Halinie pięć lat temu, jest przestronny, jasny, […]