Święta bez pojednania. "Dla mojego ojca nie ma miejsca przy wigilijnym stole"
Zdjęcie: Rodzinne traumy w cieniu świąt Bożego Narodzenia
Lata milczenia, przemocy, zdrad i zaniedbań. Święta, obrosłe w mit pojednania, od lat przedstawiane są jako czas, w którym należy przebaczać. Jednak czy wigilijny stół może mieć większą moc niż terapia? I czy rodzina naprawdę zawsze powinna być razem? — Babcia, co roku w grudniu namawia mnie, żebym odezwał się do jej syna, a mojego ojca, ale nie ma takiej możliwości. On zawsze będzie kojarzył mi się wyłącznie ze strachem i wstydem. Nigdy nie podzielę się z nim opłatkiem i uważam, iż to najlepsze, co mogę dla siebie zrobić — mówi Onetowi 29-letni Kacper.














