Wynajmując samochód, Bogdan z sąsiadem wniosły z szpitala swoją żonę do domu. „Wszystko będzie dobrze – pocieszał żonę – tylko żyj. Siedź, rozmawiaj ze mną. Tylko żyj. Ja sobie poradzę. Tylko mnie nie zostawiaj, mój skarbie…!”

naszkraj.online 1 tydzień temu
Wspominam dawno, kiedy Bogdan, trzykrotny wdowiec, po wyjściu żony ze szpitala wynajął wóz i przy wózku przywiózł ją do domu przy ulicy Słonecznej, obok starego sąsiada ze wsi Kozienice. – Wszystko będzie dobrze, pocieszał ją, – żyj, kochana. Siądź przy mnie, rozmawiaj, a ja się o wszystko zatroskam. Nie zostawiaj mnie, moja skarbie… Jadwiga, lat […]
Idź do oryginalnego materiału