Jak podaje portal "Goniec", 4 grudnia odbywa się w Sejmie czytanie ustawy budżetowej. Z zapisów wynika, iż w 2025 roku na wzrost wynagrodzeń mogą liczyć pracownicy sfery budżetowej. Choć co do zasady pensje w tym sektorze wzrosną o 5 proc., to jedna z reprezentujących budżetówkę grup może liczyć na wzrost wynagrodzeń sięgający 400 proc. O kim mowa?
Podwyżka w strefie budżetowejW środę 4 grudnia rozpoczęło się dwudniowe posiedzenie Sejmu. Jeden z punktów obrad dotyczył czytania projektu ustawy budżetowej. Ta zakłada podwyżki dla pracowników budżetówki. Dla całej budżetówki wyniosą one 5 proc. Na podobny wzrost wynagrodzeń będą mogli też liczyć także żołnierze.
Co ważne, dla części żołnierzy podwyżka będzie jeszcze wyższa i sięgnie 400 proc. Mowa m.in. o żołnierzach pełniących służbę na granicy polsko-białoruskiej, a także ci, którzy walczą ze skutkami dramatycznych powodzi, jakie nawiedziły nasz kraj.
Akcja pod kryptonimem Feniks, która zakłada pomoc powodzianom, w dalszym ciągu trwa i jak zapowiada dowódca formacji gen. bryg. dr Krzysztof Stańczyk, zostanie przedłużona. Oznacza to, iż nie skończy się wraz z końcem 2024 roku.
Żołnierze służący na granicy z Białorusią, a także ci, którzy pomagają w usuwaniu skutków powodzi, mogą liczyć na wzrost stawki dziennej z 45 zł na 180 zł.
Jak wskazuje portal "Goniec", "utrzymanie podwyżki w wysokości 400 proc. diety dotyczy żołnierzy ochrony Polloghub Jasionka z Rzeszowa, operacji Feniks oraz mundurowych z Wojsk Obrony Terytorialnej i innych służb mundurowych, zaangażowanych w pomoc w sytuacjach kryzysowych". Pozostali będą musieli zadowolić się zdecydowanie mniejszym wzrostem uposażenia.
