Wulkan znów dał o sobie znać. Doszło do ogromnej erupcji. Lawa sięgała 300 metrów w górę

g.pl 1 tydzień temu
Wulkan Kilauea na Hawajach ponownie o sobie przypomniał. Doszło do potężnego wybuchu. Lawa została wyrzucona na wysokość ponad 300 metrów. To już 23. erupcja od grudnia zeszłego roku. Uznaje się go za jeden z najbardziej aktywnych kraterów na całym świecie.
Jak informuje serwis ScienceAlert, niechlubny wulkan Kilauea, położony na wyspie Hawai'i, regularnie eksploduje od końca ubiegłego roku. Ostatnia erupcja w kraterze Halema'uma'u rozpoczęła się w niedzielę 25 maja 2025 roku o godzinie 16:15 czasu lokalnego. Jest to już 23. wybuch, do którego doszło w ramach trwającego od grudnia 2024 roku cyklu aktywności. Tym razem również pokazał światu swoją siłę.


REKLAMA


Zobacz wideo Hawaje: Kula lawy uderzyła w łódź pełną turystów. 23 osoby zostały ranne


Wulkan na Hawajach znów wybuchł. Lawa wydobywała się z dwóch otworów
25 maja Amerykańskiej Służbie Geologicznej (USGS) udało się zarejestrować strumień lawy eksplodujący na wysokość ponad 300 metrów. Erupcja trwała około sześciu godzin i koncentrowała się w obrębie krateru Halema'uma'u zlokalizowanego w szczytowej części wulkanu. Wszystko rozpoczęło się około godziny 16:15. Wówczas cienkie strumienie lawy zaczęły wyłaniać się z północnego otworu i z czasem zamieniły się w ogniste fontanny. Do nieco mniejszego wybuchu doszło również w otworze południowym.


Duże strumienie lawy wybuchły z obu otworów wentylacyjnych i pokryły połowę dna krateru Halema'uma'u


- informowała Amerykańska Służba Geologiczna. Organizacja nagrywała całe zajście, a filmy natychmiast zaczęły wywoływać poruszenie w sieci. USGS ogłosiła również poziom alarmowy "WATCH" oraz kod koloru "POMARAŃCZOWY" dla lotnictwa. To oznacza umiarkowaną aktywność wulkanu, która może mieć wpływ na ruch powietrzny. Największym problemem są jednak kłęby popiołu oraz resztki szkła, które przedostały się do atmosfery.


Wybuch wulkanu 2025. To jeszcze nie koniec
Zaobserwowano dużą emisję dwutlenku siarki (SO2) - aż do 50 tysięcy ton podczas najbardziej aktywnej fazy. Z powodu popiołu, gazów wulkanicznych oraz mikroskopijnych cząsteczek szkła znajdujących się w powietrzu eksperci zalecają również, by okoliczni mieszkańcy korzystali z maseczek ochronnych.
Sprawdź również: Pani Marzena doceniona przez NASA. Uchwyciła niezwykłe zjawisko. "Mnóstwo detali"Erupcja zakończyła się około godziny 22:25 czasu lokalnego i objęła jedynie Park Narodowy Wulkanów Hawajskich. W efekcie w niektórych strefach wprowadzono zakaz wstępu. Władze parku apelują do turystów o ostrożność i stosowanie się do obowiązujących ograniczeń. Jak twierdzą eksperci, wulkan ucichł, ale kolejna erupcja jest wyłącznie kwestią czasu. Okoliczna ludność pozostaje natomiast narażona na toksyczne opady oraz styczność z wulkanicznymi gazami, które zdążyły przedostać się do atmosfery.


Dziękuje my, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału