Wszystko może stać się używką, choćby jedzenie

stronazdrowia.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Sylwia Dąbrowa


Pomimo rosnącej akcyzy na tytoń i alkohol, pomimo wprowadzenia opłaty cukrowej, pogłębiają się problemy zdrowotne Polaków, związane z nieodpowiednim stylem życia – alarmują eksperci.

Paneliści, którzy podczas niedawno zakończonego Forum Ekonomicznego w Karpaczu wzięli udział w debacie poświęconej profilaktyce uzależnień, zwrócili uwagę na to, iż państwo wciąż zbyt małą wagę poświęca tej tematyce. Wskazali też proste pomysły, które mogłyby zmienić pogarszającą się sytuację zdrowia publicznego.

Paneliści, którzy podczas niedawno zakończonego Forum Ekonomicznego w Karpaczu wzięli udział w debacie poświęconej profilaktyce uzależnień, zwrócili uwagę na to, iż państwo wciąż zbyt małą wagę poświęca tej tematyce. Wskazali też proste pomysły, które mogłyby zmienić pogarszającą się sytuację zdrowia publicznego.

  • W Polsce już co piąta osoba walczy z otyłością, a jedzenie stała się jedną z głównych używek obok tytoniu i alkoholu.
  • Po pandemii liczba osób palących codziennie wzrosła z 21 proc. do 30 proc. Nie nadążamy za Europą w kwestii zmian prawnych dotyczących wyrobów tytoniowych.
  • Poprawić poziom zdrowia publicznego można stosunkowo łatwo, stosując działania profilaktyczne, na które powinny trafiać pieniądze z dedykowanych tym celom podatków i opłat oraz stosując rozsądny system zakazów i zachęt.

W debacie wzięli udział:

  • dr Małgorzata Gałązka-Sobotka, dziekan Centrum Kształcenia Podyplomowego oraz dyrektor Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego,
  • Artur Prusarczyk, lekarz ginekolog-onkolog, wiceprezes Centrum Medyczno-Diagnostycznego,
  • Krzysztof Łanda, założyciel Fundacji Watch Health care, były podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia, partner HTA FORMEDIS,
  • Prowadząca: Anna Dela, wiceprezeska Instytutu Człowieka Świadomego.

– Mamy na polu profilaktyki uzależnień marne sukcesy, szczególnie po pandemii Covid-19: jesteśmy coraz grubsi, palimy coraz więcej i pijemy coraz więcej. Zagubiliśmy się w świecie wirtualnym – w ten sposób rozpoczęła dyskusję Anna Dela, wiceprezeska Instytutu Człowieka Świadomego

Jak zauważyła prowadząca, oczekiwana długość naszego życia w stosunku do 2019 roku skróciła się o dwa lata. choćby teraz, gdy wróciliśmy już do normalności, nie jest lepiej. Stąd pomysł, by porozmawiać na ten temat w gronie ekspertów.

– Udowodnione jest, iż spożywanie produktów z dużą zawartością cukru i soli sprawia, iż organizm domaga się coraz więcej tych składników. A jak wiadomo, duża ilość cukru w diecie doprowadza do zmiany naszej wagi. jeżeli nałożymy do tego zmianę stylu życia na bardziej pasywny, to problem się pogłębia – podkreśla dr Małgorzata Gałązka-Sobotka. Fot. Sylwia Dąbrowa

Można pić, palić, a choćby jeść jak nałogowiec

– Pierwsze pytanie mogłoby się wydać nieco zaskakujące, gdyby nie oficjalne statystyki mówiące o tym, iż choćby 20 proc. naszego społeczeństwa walczy już z otyłością. Czy zatem możemy traktować jedzenie jako używkę? – spytała Anna Dela.

Zdaniem Małgorzaty Gałązki-Sobotki, najnowsza wiedza medyczna pokazuje, iż od bardzo wielu rzeczy, które kiedyś traktowaliśmy jako coś normalnego, można się uzależnić.

– Jednym z takich elementów codzienności jest właśnie jedzenie – przyznała ekspertka.

Według niej podstawowym składnikiem uzależniającym konsumenta jest wszechobecny cukier. Wykładowczyni ze Szkoły Łazarskiego podniosła także temat wciąż zbyt małej aktywności ruchowej Polaków, co przekłada się na to, iż choćby co piąty Polak to dziś osoba otyła.

Papierosy przestały być modne? Nie w Polsce

Jak się jednak okazuje, jeszcze większym problemem w Polsce niż otyłość jest nałóg tytoniowy.

– W roku 2019 codziennie paliło około 21 proc. Polaków, teraz po pandemii pali około 30 proc. społeczeństwa. To skala „naszego politycznego sukcesu” w systemie opieki zdrowotnej – mówił Krzysztof Łanda.

Ekspert zwrócił też uwagę na to, iż środki z akcyzy tylko w niewielkim stopniu trafiają na działania profilaktyczne, państwo zbyt późno podejmuje też ważne działania prawne.

Należy dążyć do uelastycznienia urlopów macierzyńskich, w taki sposób, by umożliwić pracę tym kobietom, które mimo ciąży chcą pracować – podkreśla doktor Artur Prusarczyk. Fot. Sylwia Dąbrowa

Jak poprawić kondycję zdrowotną polskich obywateli? Jest kilka sposobów

Wszyscy eksperci zgodzili się, iż należy adekwatnie lokować środki z akcyzy i innych opłat obciążających produkty niezdrowe, w tym przede wszystkim przeznaczać je na profilaktykę uzależnień. Doktor Artur Prusarczyk wymienił także szereg dodatkowych działań, które, oprócz zakazów, mogłyby jako wartość dodana służyć poprawie poziomu zdrowia publicznego, począwszy od zmian w kodeksie pracy dla zwiększenia aktywizacji zawodowej (w tym przede wszystkim matek), aż po upowszechnienie sportu i turystyki.

Idź do oryginalnego materiału