Wróciłem do domu i znalazłem monetę w zamku: przeraziło mnie, skąd się wzięła, i natychmiast wezwałem policję

newsempire24.com 1 tydzień temu

Wróciłem do domu po ciężkim dniu w pracy, kompletnie wykończony. Marzyłem tylko o tym, żeby zdjąć buty, rzucić się na kanapę i może choćby zdrzemnąć. Podszedłem do drzwi, sięgnąłem po klucze jak zwykle… i nagle zauważyłem coś dziwnego.

W zamku tkwiła drobna moneta. Malutka, ledwo widoczna, ale na pewno nie powinna tam być. Mieszkam sam i raczej nie zostawiłem tam grosika.

Najpierw pomyślałem, iż to przypadek albo czyjś głupi żart, ale potem serce mi podskoczyło — a jeżeli to nie przypadek?

Szybko cofnąłem rękę od klamki i zrobiłem to, co podpowiadał mi instynkt — zadzwoniłem na policję. Czekając na patrol, zacząłem gorączkowo szukać informacji. I odkryłem coś przerażającego… jeżeli też to zauważycie, uważajcie! Ciąg dalszy w komentarzu

Okazuje się, iż to stary sposób oszustów i złodziei. Wkładają monetę (lub cienki kawałek plastiku) między drzwi a framugę, najczęściej w okolicy zamka.

Chodzi o to: jeżeli jesteś w domu, otworzysz i zamkniesz drzwi, a moneta wypadnie. Ale jeżeli zostanie na miejscu kilka dni — to znak, iż nikogo nie ma i można włamać się do mieszkania.

To cichy, niemal niezauważalny sposób, żeby sprawdzić, czy ktoś wyjechał na wakacje lub służbowo. Właśnie tak z

Idź do oryginalnego materiału