Wolne od teściowej: Jak uniknąć koszmaru dzielenia trzypokojowego mieszkania

twojacena.pl 58 minut temu

Mieszkanie bez teściowej: Ucieczka od koszmaru dzielenia trzech pokoi

Nie kupujemy mieszkania, żeby mieszkać z moją teściową. Odmawiam wzięcia trzypokojowego, by uniknąć tego koszmaru.

Mój mąż i ja marzymy o własnym domu. Zaciągnęliśmy kredyt hipoteczny, a choćby pożyczyliśmy pieniądze od mojej teściowej. Nie jest zła, ale jej nieustanna ingerencja doprowadza mnie do szału. Od śmierci męża zdaje się, iż postawiła sobie za cel zajmowanie się wszystkimi wokół, a to nas dusi. Ma przestronne mieszkanie w samym centrum Krakowa, ale moja decyzja jest jasna lepsze małe, ale swoje. Nie pozwolę, by jej cień wisiał nad naszym domem.

Znaleźliśmy trzypokojowe mieszkanie w nowym budynku. Jeden pokój jest malutki idealny na garderobę, o której zawsze marzyłam. Ale moja teściowa, Elżbieta Teresa, wybuchła. To głupota urządzać tam garderobę. A gdzie będą spać goście? Co, jeżeli rodzina nas odwiedzi? powtarzała, patrząc przeszywająco. Od razu zrozumiałam myśli o sobie. Ostatnio przesiaduje u nas do późna, jakby bała się wracać do swojego pustego mieszkania. Jej słowa brzmiały jak wyrok: jeżeli weźmiemy trzypokojowe, ona u nas zagnieździ się na dobre, a może choćby się wprowadzi.

Nie jestem ślepa widzę, dokąd to zmierza. Elżbieta Teresa jest samotna, a jej troska zamienia się w duszącą kontrolę. Dzwoni trzy razy dziennie, by sprawdzić, jak się mamy, rozdaje nieproszone rady, a choćby próbuje dyktować, jak mamy urządzić nasze przyszłe mieszkanie. Nie będę dzielić z nią domu! Mój mąż, Krzysztof, i ja kupujemy mieszkanie, by budować nasze życie, a nie ulegać jej zachciankom, choćby wydawała się miła.

Postawiłam ultimatum: żadnego trzypokojowego. Chcę widzieć twoją matkę tylko od święta powiedziałam Krzysztofowi. jeżeli tak bardzo chce pokój gościnny, niech sobie urządzi u siebie. Próbował mnie przekonać, tłumacząc, iż chce być blisko nas, iż się starzeje i iż samotność ją przytłacza. Ale jestem nieugięta. Nie poświęcę mojego spokoju dla jej troski, która dusi. Lepiej zrezygnować z garderoby niż zmienić dom w filię jej mieszkania.

Jeśli przyjdą goście, prześpią się na dmuchanym materacu. A jeżeli teściowa uprze się, by zostać na noc, znajdę tysiąc powodów, by odprowadzić ją do domu. To nasz dom, nasze życie, i nikt choćby ona nie odbierze nam prawa, byśmy byli tu panami.

Idź do oryginalnego materiału