Na początek warto zastanowić się nad możliwą przyczyną. Może chodzić o nadmiar papieru, wrzucone nieopatrznie papierowe ręczniki albo wilgotne chusteczki, a czasem o przedmiot, który blokuje przepływ wody, np. kostkę toaletową. W tej sytuacji nie obejdzie się bez zakasania rękawów, założenia gumowych rękawiczek i zanurkowania w poszukiwaniu winowajcy.
REKLAMA
Zobacz wideo "Pieniądze dają poczucie bezpieczeństwa". Joanna Przetakiewicz w "Z bliska"
Domowe sposoby na zatkany kibel. Potrzebujesz tylko butelki
jeżeli odpływ nie jest zatkany całkowicie, możesz sięgnąć po płyn do mycia naczyń i gorącą wodę. Najpierw wlej ok. pół szklanki płynu i odczekaj kilkanaście minut, by dotarł do zatoru i go natłuścił. W międzyczasie zagotuj wodę w czajniku i odczekaj, aż nieco przestygnie (powinna być gorąca, ale nie wrząca). Ostrożnie wlej ją do muszli z wysokości kilkunastu centymetrów. Płyn do naczyń w połączeniu z gorącą wodą "rozmiękczy" zator, który pod wpływem śliskiego środka powinien spłynąć dalej.
Alternatywą jest... butelka plastikowa, np. po wodzie lub mleku. Taki prowizoryczny "przepychacz" powinien poradzić sobie z zatorem, który skutecznie zablokował przepływ wody w toalecie. Jak to zrobić? Pokazał to na TikToku profil fachowcy24.
Odetnij spód butelki. Najlepiej sprawdzi się taka o pojemności 1,5 l.
Zakręć korek.
Włóż butelkę odciętą stroną ku dołowi do muszli.
Zacznij energicznie poruszać nią w górę i w dół, tak samo, jak klasyczną przepychaczką.
I tyle. Toaleta powinna się udrożnić.
Genialne, działa.
Próbowałem innych sposobów i nic, a ten prosty i skuteczny
Pięć sekund i odetkany
- czytamy w komentarzach.
Jak odetkać zapchaną toaletę? Złap za szczotkę
Alternatywną metodą jest też zwykła szczotka do toalety, którą w przeciwieństwie do przepychaczki prawdopodobnie ma w domu każdy. Ciśnienie, które w ten sposób wywieramy na odpływ, zacznie usuwać zator z syfonu. I w tym przypadku wystarczy umieścić szczotkę w odpływie i poruszać nią energicznie w górę i w dół.
jeżeli żaden z domowych sposobów nie zadziała, lepiej nie kombinuj i wezwij fachowca, pogotowie kanalizacyjne lub zarządcę budynku i spółdzielnię. Przyczyna może bowiem tkwić głębiej, np. w rurach kanalizacyjnych.
