Właśnie pomyślałam, iż chyba jesteśmy jakąś dziwną rodziną, ty i ja

newskey24.com 1 tydzień temu

Właśnie pomyślałam, iż chyba jesteśmy jakąś niedobrą rodziną szepnęłam, opierając głowę na ramieniu męża.

Jak dobrze, iż mam ciebie powiedział Aleksander, obejmując żonę.

A ja jestem szczęśliwa, iż ty jesteś ze mną! odparła Kasia.

No a z kim miałbym być? zaśmiał się mężczyzna. Oczywiście tylko z tobą. Bo ty jesteś moim przeznaczeniem. Najwspanialszą kobietą na świecie.

Kasia nic nie odpowiedziała, tylko pocałowała męża w policzek i pospieszyła do kuchni, by wyjąć z piekarnika upieczone ciasto.

Dziś małżeństwo Nowaków obchodziło srebrne wesele. Postanowili świętować skromnie, w gronie najbliższych tylko oni i ich dzieci. Mieli dwoje: syna Michała, ucznia drugiej klasy liceum, i córkę Dominikę.

Dziewczyna niedawno skończyła studia, dostała pracę i wyprowadziła się od rodziców. Wynajmowała mieszkanie niedaleko biura. Choć Kasia przekonywała, iż w domu dla wszystkich starczy miejsca, Dominika upierała się, iż chce spróbować samodzielnego życia.

Po co wydawać pieniądze na wynajem? pytała Kasia. Masz tu swój pokój, żyjemy zgodnie, po co się odgradzać? Jak wyjdziesz za mąż, wtedy się wyprowadzisz.

Mamo, bardzo was kocham i wiem, iż mnie nie wyrzucicie, ale chcę spróbować sama. I nie gniewaj się, ale gotujesz tak pysznie, a twoje ciasta są tak wyśmienite, iż boję się, iż zmienię się w słonika. Ty jesteś taka szczupła, jesz i nie tyjesz, a ja, niestety, nie odziedziczyłam twojej sylwetki! Muszę dbać o figurę, a jak mam to robić, mieszkając z wami? Przecież twoich smakołyków nie da się odmówić!

Kasia uśmiechnęła się, patrząc na córkę. Dominika wcale nie była do niej podobna. Kasia była niska i drobna, wręcz chuda. Do dziś czasem brano ją z tyłu za nastolatkę. Wyglądała bardzo zwyczajnie.

Nie starała się też szczególnie upiększać. Prawie nie używała makijażu, włosy zwykle związane w kucyk, ubierała się skromnie. A Dominika była prawdziwą pięknością poszła w ojca.

Aleksander był mężczyzną, którego trudno było nie zauważyć. Wysoki, dobrze zbudowany. Z wiekiem trochę przytył, co nie było zaskoczeniem przy ciastach Kasi. W młodości był bardzo przystojny, a teraz, w wieku czterdziestu ośmiu lat, przez cały czas robił wrażenie.

Kasia wiedziała, iż przy nim wyglądała niepozornie. Przywykła już do szeptów za swoimi plecami i nie zwracała na nie uwagi, bo była pewna dla męża była najpiękniejszą kobietą świata. Najcudowniejszą i najpożądańszą.

***

Gdy Kasia poznała Aleksandra, miała dwadzieścia lat, on dwadzieścia dwa.

Tego wrześniowego dnia studentka Kasia szła na urodziny swojej koleżanki i przyjaciółki Wioletty. Prezent przygotowała wcześniej, ale w drodze postanowiła kupić jeszcze mały bukiet kwiatów.

W kwiaciarn

Idź do oryginalnego materiału