Mamy
(w końcu!) wiosnę i to faktycznie wiosnę, a nie przeskok z zimny
na lato, jak to w ostatnich latach bywało. Nie mogłam przepuścić
okazji do zrobienia sesji
w rzepaku, mimo iż w zestawieniu z moją
stylizacją i fryzurą wyglądam na zdjęciach jak typowa wiejska
nauczycielka, którą, nie da się ukryć jestem.
(Wściekle skutecznie uczę w stopniu wręcz nieprzyzwoicie nienawistnym angielskiego. Tak jakby ktoś pytał ;))
SUKIENKA I TOREBKA
Jeszcze kilka lat temu takie połączenie byłoby dla mnie nie do przejścia i nie do zaakceptowania, ale widocznie z wiekiem nabieram ekscentryzmu. Nikomu nie będę jednak wmawiać, iż wszystko idealnie ze sobą współgra i "że tak się teraz nosi".
Nie mniej jednak chciałam pokazać, co przyznać musicie, iż mimo iż sukienka i torebka są wzorzyste, nie gryzą się ze sobą tak, jak mogłoby się to wydawać. Geometria i kolorystyka obu wzorów jest w miarę spójna - dostatecznie, by móc ze sobą współistnieć w jednej kompozycji.
Cieszę się, iż ostatecznie mi się to udało.
Jako ciekawostkę dodam, iż obie rzeczy - zarówno sukienka jak i torebka pochodzą z cyklu imprez bezgotówkowej wymiany ubrań SWAP Wrocław. Mam nadzieję, iż niedługo znów z nimi ruszę!
BUTY
Wiem, że prawdopodobnie znacznie zgrabniej i powabniej wyglądałyby tu bardziej otwarte buty, najlepiej na wysokim obcasie, np. w kolorze grafitowym, ale kowbojki, na dodatek rude, są moim znakiem firmowym. W tego typu butach czuję się też zdecydowanie najbezpieczniej.
Nie da się ukryć, iż z płaszczem i białą, ażurową chustą z frędzlami komponują się jednak znakomicie - i to zarówno stylem, jak i kolorem.
DODATKI
Jednym z dodatków, który zdecydowanie robi robotę jest, wspomniana w poprzednim akapicie, biała, ażurowa chusta. Odziedziczyłam ją po mamie wraz z dwiema innymi - w kolorze brudnego różu oraz błękitną. Towarzyszą mi w wielu stylizacjach doskonale stawiając w nich kropkę nad "i".
Skórzany pasek (po babci!) jest nieco cięższym elementem, który łączy ze sobą wizualny "ciężar" moich kowbojków z lekkością sukienki. A poza tym dodaje całości takiego lekko dziko-zachodniego charakteru.
Bransoletka - i ona nie raz pojawiła się już w moich stylizacjach. Jest pamiątką z wakacji na Malcie. Wydałam na nią nie mało, ale za to noszę często, za każdym razem wspominają owe wakacje - moje Wakacje Marzeń, które na dobre ponownie oderwały mnie od krzesła i pomogły "przeprosić się" z podróżowaniem.
Puszek przy torebce to element, bez którego torebka wydałaby mi się nudna pomimo swojej wzorzystości. Dzięki temu, iż jest w bladobrązowym kolorze i tak bardzo nie rzuca się w oczy, może sobie bezkarnie dyndać przy tejże torebce w żaden sposób nie zakłócając jej wzorów.
Żaden inny by tu nie pasował, a bez - byłoby mi zbyt nudno!
A tak na serio, to wyglądam jak wiejska nauczycielka, a plener zdjęciowy nie sprzyja wykorzenieniu tego skojarzenia :)))))))
Potrzebujesz wsparcia w kwestii ubioru?
Skontaktuj się ze mną!
UBRANIA
- sukienka - Orsay, SWAP Wrocław - bezgotówkowa wymiana ubrań (zapraszam do polubienia cyklu na Facebooku!)
- torebka - Parfois, SWAP Wrocław - bezgotówkowa wymiana ubrań
- płaszcz - SWAP Wrocław - bezgotówkowa wymiana ubrań
- kowbojki - noname, mały sklepik z butami
- puszek przy torebce - iNdependy
- okulary - PEPCO
- ażurowa chusta - turbo stara, od mamy
- skórzany pasek - jeszcze starszy, po babci
- bransoletka - pamiątka z wakacji
- sukienki damskie