Przyjechaliśmy do cesarskiego Wiednia.

Poprzednim razem byliśmy tu w roku 1997. Pamiętam, bo wracając wtedy do domu, ścigaliśmy się w dramatycznych okolicznościach z rozlewającą się powodzią tysiąclecia.
Dobrze zobaczyć, jak tu teraz wygląda. Zaczęliśmy od Schönbrunnu, bo niedaleko mieszkamy.

Wybraliśmy listopad, żeby nie trafić na tłumy ludzi 😀
Nie pomyślałem, iż teraz to są tu bożonarodzeniowe jarmarki. Ale nie szkodzi. Jest super!

Wieczorem przespacerowaliśmy się jeszcze po centrum.


Na razie wystarczy. Szczególnie, iż dzień zaczęliśmy o 3.15.
Pozdrawiamy z Wiednia