Wenecja chce ukryć się przed turystami. Mieszkańcy żądają zmian w Google Maps

kobieta.gazeta.pl 3 godzin temu
Wenecja po raz kolejny staje w obliczu presji nadmiernej turystyki i "rzek ludzi" zalewających miasto. Władze postanowiły nie odkładać decyzji na później i wpadły na nietypowy pomysł. Chcą ukryć przed turystami miejsca, które dotąd przyciągały tłumy.
Protesty na ulicach Hiszpanii, zakłócenie ślubu miliardera w Wenecji, zamknięcie Luwru z powodu buntu personelu. Jak czytamy na łamach serwisu edition.cnn.com, z problemem nadmiernej turystyki mierzy się kilka europejskich miast. Czy dało się to przewidzieć? Noel Josephides, właściciel brytyjskiego biura podróży Sunvil i jedna z najważniejszych postaci europejskiej branży podróżniczej już w 2013 roku zapowiadał nadchodzący kryzys. - To wymknie się spod kontroli - miał wówczas wygłosić na konwencji ABTA w Dubrowniku.


REKLAMA


Zobacz wideo Sylwia Przybysz i Jan Dąbrowski wzięli ślub kościelny. "Wiara jest dla nas ważna. Tak zostaliśmy wychowani"


Nadmierna turystyka w Wenecji. Szykują się kolejne podwyżki dla przyjezdnych?
Według serwisu weekend.gazeta.pl Wenecja w coraz mniejszym stopniu jest miastem, a w coraz większym atrakcją turystyczną. Władze rozważają więc podniesienie cen lokalnych promów traghetti, które stały się popularną, tanią alternatywą dla klasycznych gondoli, jak informuje traveltomorrow.com. Te od lat służą przede wszystkim mieszkańcom, jednak w obliczu nagłej popularności w sieci, chętnych do skorzystania z nich nie brakuje. Wenecki artysta Andrea Morucchio przyznał, iż jest to niezwykle uciążliwe w codziennym funkcjonowaniu. - Promy stały się najnowszym trendem dla turystów, którzy chcą wydać kilka i wsiąść do gondoli. Dzięki influencerom i blogerom stały się jedną z najpopularniejszych atrakcji w Wenecji, przez co Wenecjanie cierpią - komentował dla "The Times".


Aby odciążyć ruch i podjąć działania na rzecz zrównoważonej turystki w regionie radny Simone Venturini wystąpił z propozycją podniesienia opłat za przejazdy traghetti dla turystów. Dodatkowe środki mogłyby sfinansować dwie nowe przeprawy przez Canal Grande, tym samym zmniejszając kolejki do skorzystania z tego rodzaju transportu. - Podwyżka byłaby uzasadniona, ponieważ turyści korzystają z tej usługi jako alternatywy dla przejazdu gondolą - wyjaśnił Venturini.


Jaki jest największy problem Wenecji? Mieszkańcy chcą zmian w Google Maps
To nie koniec pomysłów na walkę z masową turystyką w Wenecji. Kolejnym rozwiązaniem według informacji zawartych na stronie corrieredelveneto.corriere.it jest propozycja usunięcie przystanków z Google Maps. Zostało ono zgłoszone przez Cecilę Tonon, szefową rady miejskiej "Venezia è Nostra".
Gondolierzy zwracają jednak uwagę na fakt, iż turyści często o przystankach dowiadują się z social mediów, więc takie zmiany mogłyby być niedostatecznie skuteczne. - Staramy się, aby turyści zrozumieli, iż wenecjanie są na pierwszym miejscu, ponieważ usługa jest przeznaczona dla mieszkańców, ale nie jest to łatwe. Wielu nie rozumie lub się spieszy - mówił Maurizio Galli, obsługujący gondolę przy Santa Maria del Giglio. Co ciekawe, podobne rozwiązanie weszło w życie już Barcelonie. Usunięto tam z Google Maps przystanek autobusowy nr 116 przy Parku Güell.


Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału