Wciąż są problemy z segregacją tekstyliów

radiokielce.pl 3 dni temu
Zdjęcie: Wciąż są problemy z segregacją tekstyliów


Czy tekstylia są odpadem segregowanym? Niewielu kielczan korzysta z możliwości oddawania odpadów tekstylnych, takich jak odzież czy obuwie do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych w Kielcach.

– Segregowanie odpadów odzieżowych przez Polaków w praktyce bywa problematyczne i wciąż nie jest powszechnie ustandaryzowane – ocenia Ewa Półchłopek z Vive Group.

Od stycznia bieżącego roku tekstyliów nie można wyrzucać do przydomowych śmietników. Zamiast do kontenerów z odpadami zmieszanymi powinny trafiać do PSZOK-ów, czyli do Punktów Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych. Tomasz Kasprzyk, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Odpadami w Promniku mówi, iż do kieleckiego Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych odpady tekstylne przywozi zaledwie kilka osób dziennie.

– Ze względu na działalność firm komercyjnych zajmujących się przetwarzaniem tekstyliów, których kontenery funkcjonują od lat, ludzie przyzwyczaili się do tego, iż są miejsca, do których mają bliżej. Myślę, iż dlatego wizyta w PSZOK-u w celu oddania odzieży lub obuwia dla niektórych osób, ze względu na lokalizację punktu i miejsce ich zamieszkania, jest wyprawą przez całe miasto – mówi Tomasz Kasprzyk.

Dodaje, iż Przedsiębiorstwo Gospodarki Odpadami zawarło umowę z dwoma organizacjami charytatywnymi, które odbierają z PSZOK-u rzeczy będące w dobrym stanie.

– Udostępniliśmy miejsce na PSZOK-u organizacjom charytatywnym, które wstawiły swoje kontenery. Rzeczy, które są w dobrym stanie są przez nie sukcesywnie odbierane i dystrybuowane – informuje.

Aneta Boroń, dyrektor Wydziału Klimatu, Środowiska i Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miasta Kielce mówi, iż jest za wcześnie, by zdiagnozować, czy kielczanie segregują tekstylia, czy nie.

– Zobaczymy to, gdy będziemy rozliczać dany rok kalendarzowy. Sprawdzimy wtedy, ile tego surowca było w odpadach zmieszanych, ponieważ PGO na swojej taśmie na pewno dokonuje takiej selekcji. Wtedy będziemy mogli stwierdzić, jaka jest morfologia tych odpadów zmieszanych po tym czasie – zaznacza.

Ewa Półchłopek z Vive Group odpowiadająca za specjalny projekt edukacyjno-społeczny poświęcony segregacji tekstyliów zauważa, iż segregacja tekstyliów, mimo zmian ustawowych, wciąż jest problematyczna.

– Większość gmin w Polsce choćby w świetle obecnych przepisów nie posiada pojemników na odpady tekstylne, co oznacza iż mieszkańcy nie wiedzą, gdzie powinni oddawać lub wyrzucać ubrania, z których nie korzystają. W efekcie często trafiają one do odpadów zmieszanych, co uniemożliwia ich dalsze wykorzystanie czy recykling – mówi.

W Kielcach są inne metody pozbycia się niechcianej odzieży niż zawożenie ich do PSZOK-u. Na terenie miasta ustawionych jest ok. 300 pojemników przez prywatne firmy, wykorzystujące później surowiec. Tekstylia można też oddawać w formie ekozwrotów przez paczkomaty InPostu. Wystarczy zapakować tekstylia, wygenerować odpowiednią etykietę i wysłać z nadaniem w paczkomacie.

Warto pamiętać, iż do pojemników, które znajdują się na kieleckich osiedlach, nie powinny trafiać wszystkie tekstylia. Te mocno zabrudzone, na przykład olejami, powinny zostać wyrzucone do odpadów zmieszanych. Dziurawe skarpetki z kolei mogą zostać ponownie przetworzone. Jak? Ewa Półchłopek z Vive Group mówi, iż sposobów wykorzystania tekstyliów jest wiele. To nie tylko nadawanie im drugiego życia, gdy trafią do szafy innej osoby, ale także mogą stać się czyściwem przemysłowym, a choćby meblem wykonanym ze specjalnego kompozytu.

Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jak przemysł tekstylny negatywnie wpływa na środowisko. Z danych opublikowanych przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska wynika iż przeciętna Europejka czy Europejczyk co roku kupuje około 26 kg ubrań. Na jednego z nas przypada z kolei 11 kg odpadów tekstylnych.

autorzy: Izabela Mortas-Rubak i Jowita Plech



Idź do oryginalnego materiału