W tym mieście za karmienie ptaków czeka cię mandat. Kara może wynieść prawie 2,5 tysiąca złotych

g.pl 2 dni temu
Zdjęcie: Fot. istockphoto.com/emiphoto


Wenecja, perełka architektoniczna i kulturalna wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO, walczy z wyzwaniami związanymi z ochroną swojego unikalnego dziedzictwa. W trosce o zachowanie autentyczności miejsca, władze miasta wprowadziły szereg regulacji dotyczących zachowania turystów. Jedna z nich dotyczy ptaków.
Wenecja, zbudowana na 117 wyspach i połączona 417 mostami, stanowi jeden z najbardziej unikatowych urbanistycznych cudów świata. Od 1987 roku jest uznawana za obiekt dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego UNESCO, jednakże z każdym rokiem rosnąca liczba turystów stwarza nowe wyzwania dla tego kruchego ekosystemu. Ochrona mozaik, budynków i codziennego życia Wenecjan stała się priorytetem, co przełożyło się na konieczność wprowadzenia i egzekwowania miejscowych przepisów.
REKLAMA


Zobacz wideo Dziennikarze po pokazie "Zielonej granicy" w Wenecji siadali na schodach i płakali


Zakazy w Wenecji. Nowe prawko zakazuje karmienia gołębi i mew
Od 2008 roku w Wenecji obowiązuje zakaz karmienia gołębi i mew, mający na celu ochronę zabytkowych fasad i mozaik. Te pozornie niewinne ptaki gromadzące się na miejskich placach stanowią poważne zagrożenie dla historycznych budowli. Kwaśne odchody, które pozostawiają, mogą bowiem uszkadzać delikatne mozaiki. Turystom, którzy zostaną przyłapani na dokarmianiu ptaków, grozi mandat w wysokości od 25 do 500 euro, co odpowiada kwocie od około 120 złotych do 2,4 tysiąca złotych. Mimo wprowadzenia kar finansowych, zarówno ptaki, jak i turyści często ignorują przepisy. Oswojone gołębie zuchwale walczą o każdy kęs jedzenia, bezpardonowo podlatując do zwiedzających. Często lądują bezpośrednio na kolanach jedzących osób, zdeterminowane, aby zdobyć choćby najmniejsze okruszki. Nie jest to jednak jedyny problem, z którym borykają się Włosi.


Czego nie wolno robić w Wenecji? Nie biwakuj, nie pływaj w kanałach, nie jeździj na rowerze
Wenecja słynie nie tylko z malowniczych widoków i historycznej architektury, ale również z surowych przepisów, które mają chronić jej unikalny charakter. Jednym z mniej znanych, ale istotnych zakazów jest ten dotyczący urządzania pikników w miejscach publicznych, w tym na słynnym Placu św. Marka. Turystom nie wolno siadać ani kłaść się na ziemi, a za pozostawienie bałaganu grozi mandat w wysokości od 100 do 200 euro, co daje równowartość 400 - 800 złotych. Za przykład może posłużyć historia dwóch turystów z Niemiec, którzy zostali ukarani grzywną w wysokości 950 euro (ponad 4 tysiące złotych) za parzenie kawy na przenośnej maszynce gazowej na schodach mostu Rialto.
Kolejnym zakazem jest ten dotyczący pływania w kanałach miasta. Ze względów higienicznych i regulacyjnych, choćby zanurzenie stóp w wodzie jest zabronione, a za takie czyny przewidziano karę w wysokości 350 euro, czyli około 1,6 tysięcy złotych. Nie można również przechadzać się po ulicach z nagim torsem lub w stroju kąpielowym, co jest z kolei karane grzywną do 250 euro (ponad 1 tysiąc złotych). Wenecja to także miasto, które nie toleruje jazdy na rowerze po swoich zabytkowych drogach. Ruch kołowy jest tu całkowicie zakazany, co obejmuje także rowery. Od tej reguły jest wyjątek, który dotyczy mieszkańców miasta i dzieci do lat ośmiu. Za naruszenie tego zakazu grozi grzywna w wysokości 100 euro (ponad 400 złotych).
Na koniec warto wspomnieć o zakazie biwakowania i zakładania tzw. kłódek miłości na mostach. Te popularne w wielu miastach zwyczaje w Wenecji spotykają się z surową reakcją - za biwakowanie grozi kara 200 euro (ponad 800 złotych), a za kłódki miłości na mostach grzywna w wysokości 100 euro (430 złotych). Te i inne przepisy stanowią ochronę dla niepowtarzalnego dziedzictwa i atmosfery Wenecji, mając na celu zachowanie jej dla przyszłych pokoleń.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału