W PRL-u królował na uroczystych obiadach. Był synonimem luksusu, a teraz ekspert ocenia go jednoznacznie

pysznosci.pl 2 godzin temu
W PRL-u owoce egzotyczne pojawiały się tylko kilka razy w roku – w okolicy 1 maja i Bożego Narodzenia. Smak soczystych pomarańczy, bananów czy ananasów z puszki był więc smakiem luksusu. Zwłaszcza te ostatnie podawano w różnych zaskakujących kombinacjach, a w niektórych domach przez cały czas są serwowane w taki sposób.
Idź do oryginalnego materiału